moze cos o warsztatach terapi popiszemy jak nas jebiom
13-06-2011 19:23
ja tam jestem otwarty na rozmowę na każdy temat
14-06-2011 17:58
moze cos o warsztatach terapi popiszemy
jak nas jebiom
to aż tak żle na tych terapiach ?
14-06-2011 18:44
jesli chodzi o moje stanowisko w tej sprawie to moje
wspomnienia jesli chodzi o warsztaty terapi zajeciowej sa
bardzo niemile i wg mnie to poprostu zwykla strata czasu, bo
tak naprawde za wiele czlowiek sie na takich warsztatach nie
uczy i nie zyskuje a za to traci nierzadko to co ma
najcenniejszego czyli zdrowie psychiczne.poza tym jesli
chodzi o cos takiego jak tzw kieszonkowe to na roznych wtz
jest z tym roznie. na jednych nie dostaje sie nic na innych
dostaje sie powiedzmy 20 zl na miesiac a na innych dajmy na
to 150 zl na kwartal z czego pamietam to jest to tzw
treninig ekonomiczny ktory jest niczym innym jak tylko
wymyslem ministra finansow ktory to z kolei reprezentuje
nasz szanowny rzad.Chyba nie musze dodawac ze z
otrzymywanego kieszonkowego nalezy sie wyspowiadac na co sie
wydalo i przedstawiac paragony, bo to chyba w dobie
dzisiejszych czasow nie jest czyms dziwnym ani
nadzwyczajnym.Nadto na takich wtz przebywaja ludzie z roznym
stopniem niepelnosprawnosci oraz z roznymi
niepelnosprawnosciami a wiec o wszelkiej masci konflikty
nietrudno.Kolejna sprawa to to ze na takich wtz ludzi
traktuje sie jak dzieci.Wiem o tym bo sam bylem na takich
warsztatach az 2 lata(jak dla mnie to o te 2 lata za dlugo i
to zdecydowanie za dlugo).Ponad wszelka watpliwosc nalezy
tez wziasc fakt ze rozni instruktorzy roznie podchodza do
swoich podopiecznych a wiec nie jest wcale tak fajnie i
rozowo jak by sie to wydawac moglo.Ja z perspektywy czasu
moge powiedziec tylko tyle ze po raz drugi przeszedlem w
swym zyciu etap przedszkola bo jak dla mnie to poprostu
zwykla dziecinada i tyle.
14-06-2011 20:37
no cuż smutna prawda kolego widzę to na co dzień. w moiej
firmie WTZ-y dzierżawią pomieszczenia więc jestem na bieżąco
i jednym słowem przedszkole. w pracy jak zaczynają się
jakieś głupie kawały czy żarty to sami pytamy takich
dowcipnisi czy z WTZ-ów się urwali? przykre ale jednak
prawdziwe.
14-06-2011 21:47
Zgadza sie. Smutne ale prawdziwe
15-06-2011 11:11
mie wyjebały z warsztatuch bo kolegom wykrylizmy oszustwo
ani złotuwki nam nie płaciły gorzej nisz wiedzieniu moze
znacie kierowniczke ktura jest z warszawy zamiast na rente
to dały wariatowi takie stanowicko na dodatek leczy sie u
przychiatry super
15-06-2011 12:35
Zalezy o ktorych warsztatach kolega mowi.jan Np byle na WTZ
co pracowaly pod szyldem Nowa Praca Niewidomych i tak akurat
kierownikiem byl facet i to w dodtaku taki stary dziad i
sknera ze to poezja mala i tak go nienawidzilem ze szok i
zawsze sie z nim klocilem jak nie wiem.a z warsztatow sam
odszedlem bo po tych dwoch latach mialem juz tego
wszystkiego serdecznie dosc i wolalem sobie znalezc jakas
prace ktora dalaby mi jakies szersze perspektywy na lepsze
jtro i wieksze zarobki. no i owszem znalazlem sobie wowczas
te prace ale z biegiem czsu okazalo sie ze wpadlem z deszczu
pod rynne bo tam bylo jeszcze gorzej niz na WTZ bo roboty
dopierdzielali ile wlezie i kazali zostawac ponad godziny
pracy i nie dawali odbioru tych nadgodzin czlowiekowi wtedy
kiedy to mu pasowalo tylko wtedy kiedy im pasowalo.poza tym
z biegiem czasu pijawily sie przestoje za ktore oczywiscie
nie dostalem ani zlotowki i zaczely sie inne problemy m.in
taki ze wyplata byla rozkladana na raty lub poprostu wcale
jej nie wyplacali i dawali do podpisywania dokumenty o
ktorych malo ktyo mial poecie co one oznaczaja.takze jednym
slowem mowiac i tak zle i tak niedobrze i z jednej strony
wychodzi na to ze czasem lepiej jest siedziec na tylku w
domu i nic nie robic niz robic cos z czego ma sie niewielkie
pieniadze lub sie nie ma ich wcale.
15-06-2011 20:52
u mnie jest kierownicka głupia z ochoty
16-06-2011 07:41
Wiekszosc kobiet zajmuje nienalezne im stanowiska.moje
zdanie jest takie ze miejsce kobiety to jest przy garach w
domu a nie za kolkiem czy gdzies na jakims kierowniczym czy
innym wyzszym stanowisku.
17-06-2011 16:52
warsztaty powiny byc przygotowaniem do zycia a nie zabawom
17-06-2011 17:49
u mnie w firmie do pewnego momentu ludzie z warsztatów
wykonywali np część prac produkcyjnych. oczywiście za
darmochę na szczęście to się skończyło nie zmienia to jednak
faktu że po za jakimiś durnymi spacerkami i wspólnym co
dziennym obżarstwem to ci ludzie nic nie kompletnie nie
robią. jest tam kilka osób bardzo słabo widzących od kilku
lat chodzą na warsztaty ale naukę mają taką że ostatnio
panienka prosto pod autko weszła.
17-06-2011 20:21
warsztaty poeniny przygotywac do zycia w rodziniei w zyciu a
nie robic na tych debili co im mało duzo jest ludzi takich
ze cos mogom zrobic tylko nie ma kto ich pokirowac bo po co
17-06-2011 23:59
po co? to proste dziś jak z czegoś nie ma hajcu to się nie
opłaca.
18-06-2011 19:57
Wszystko to zasluga prywatyzacji i zydowstwa
wszegobecnego.Kiedys tego nie bylo....Ech az chce sie
powiedziec gdzie sie podzialy te stare dobre czasy....
19-06-2011 09:43
czy prywatyzacji? po części na pewno tak ale znacznie
bardziej kusząca jest forma łatwej kasy. tak na prawdę to
nikomu się nie chce podejść indywidualnie do każdej osoby
biorącej udział w warsztatach bo po co? kasę dej państwo i
jest si, czasem się na turnus po jedzie za darmochę no super
też tak chcę. żaden jednak grzbiet nie chce wpaść na pomysł
że każdy z uczestników W.T.Z-ów jest innym za równo pod
względem niepełnosprawności jak i po prostu charakteru i dla
każdego powinien być utworzony osobny schemat zajęć
dopasowany do umiejętności jak i za interesowań i możliwości
danej osoby. to jednak za trudne i przestaje się opłacać
więc po co się w to bawić jak nic z tego nie ma a od siebie
trzeba by sporo dać innym. smutne ale jek to mawia poeta
(nie nie to się nie może udać)
19-06-2011 13:39
Jesli chodzi o podejscie do osob niepelnosprawnych w Polsce
to uwazam ze i tak jestesmy daleko w tyle za innymi krajami
Europy bo tam jest calkiem inaczej niz tutaj i tam osoba
niepelnosprawna ma o wiele wiecej przywilejow i o wiele
wiecej moze jak tu.zreszta co tu duzo gadac.jakby nie
patrzec i tak wszystko sie sprowadza do polityki i tak wiec
szkoda tylko sobie jezyka strzepic i tracic nerwow bo i tak
polscy politycy nie beda w stanie zrozumiec nas osob
niepelnosprawnych i tak a jesli cos zrobia by nam ulatwic
jakos zycie to napewno to bedzie tak zrobione na tzw odczep
sie wiec szkoda poprostu gadac.Jesli chodzi o kwestie WTZ-ow
to jak wczesniej pisalem po to sa one powolane do zycia by
przygotowywaly takie osoby niepelnosprawne do zycia
zawodowego i w jakims stopniu tez do zycia
samodzielnego,niemniej jednak nalezy zauwazyc ze niektore
zajecia ktore sie odywaja na takich WTZ-ach sa tak naprawde
nikomu niepotrzebne bo komu tak naprawde jest potrzebne np
pisanie na maszynie czarnodrukowej pamietajacej czasy PRL-u
ze nie wspomne tutaj juz o maszynach dziewiarskich ktorych
tez juz raczej sie nie uzywa w przemysle tylko ich miejsce
zajely calkiem inne bardziej nowoczesniejsze maszyny.kolejna
sprawa to to ze faktycznie coraz czesciej zdarza sie tak ze
uczestnicy WTZ-ow odbywaja tzw praktyke w zakladach pracy za
free i nic z tego nie maja a jesli juz to sa to bardzo
smieszne pieniadze.Nastepna sprawa to to ze od jakiegos
czasu na WTZ-ach w polsce obowiazuje cos takiego jak trening
ekonomiczny wprowadzony przez ministra finansow i odbywa sie
to na takiej zasadzie ze uczestnicy takich WTZ-ow otrzymuja
regularnie co jakis czas tzw kieszonkowe ale nie jest to
zwykle kieszonkowe bo z tego kieszonkowego nalezy sie
oczywiscie wyspowiadac czy li przedstawic kierownictwu
paragaony i tp dokumenty na co sie te pieniadze spozytkowalo
i wydalo.jednym slowem masara.Az cisnie sie na usta samo
pytanie dlaczego tak jest w polsce podczas gdy nigdzie
indziej w Europie ani na swiecie tak nie ma oraz to czy
kiedys zycie osob niepelnosprawnych w polsce ulegnie
znaczacej poprawie czy tez nadal beda one skazane na samotna
egzystencje i w ogole skazane same na siebie w kazdej
dziedzinie zycia?takich pytan jak te ktore tutaj
przedstawilem nasuwa sie naprawde wiele ale i tak wszystko
jest uzaleznione od politykow i od tzw panstwa.
19-06-2011 14:44
ciekawe podejście trening ekonomiczny chciał bym zobaczyć
miny tych hiper idiotów gdy by któryś z uczestników wpadł na
pomysł i kupił za tę kasę np franki i za kilka dni sprzedał
je z zyskiem. u bawił bym się do szczerych łez. prawda
jednak jest taka że jak już wcześniej mówiłem W.T.Z-ty to po
prostu kolejna furteczka do wyciągania kasy budżetu państwa
podobnie jak programy I.P.R. w zakładach pracy chronionej.
19-06-2011 15:25
a co jak by na warsztatach piwko wypił chyba by zajebały
człowieka
19-06-2011 15:56
a tego to nie wiem za pewne co nie których by kurwica serca
dopadła ale mnie osobiście to nie rusza do kont towarzystwo
potrafi się zachowywać ale chyba chciał bym zobaczyć taką
akcję.