Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy


Kategoria: Na każdy temat
Temat: Samobójcy i samobójstwa.
Autor tematu: usunięty
23-09-2016 02:32
Siedząc kolejną noc przed monitorem wpadłem na iście szatański pomysł. Postanowiłem przywrócić kontrowersyjny temat oczywiście w ów czas gdy ten temat był na forum na portalu było mnóstwo chodzących encyklopedii więc i temat za marł jeszcze w przed biegach. A co wy sądzicie na ów tema? proszę was tylko o rozważne i przemyślane posty bo być może w śród nas jest ktoś kto jest niedoszłym samobójcą i możecie bezwiednie z ranić człowieka a nie znacie drogi którą dane było przejść każdemu z nas. Prosił bym tylko o wasze zdanie ale bez ocen takich osób, nie wiecie przecież kto może was czytać.
23-09-2016 10:36
Człowiek któremu świat się zawalił na głowę brak perspektyw życiowych śmiertelna choroba niemożność wyjścia z tej sytuacji te czynniki mogą prowadzić człowieka do samobójstwa.
23-09-2016 11:51
Ciężki temat. NIE wiem czy moja pisanina coś wniesie czy pomoże ale piszę. Jak już pisałam pracowałam na oddziale onkologiczno-hematologicznym.Opiekowałam się ciężko chorymi bardzo młodymi i starszymi. Ludzie nie wytrzymywali kuracji z chemii, bólu i nie mogli pogodzić się z wyrokiem rak, białaczka. Walczyli latami o ŻYCIE. Byłam świadkiem 4 samobójstw w czasie pracy w szpitalu. W zeszłym roku odebrał sobie życie mąż koleżanki i brat kolegi. Coraz częściej słyszymy, że młodzi ludzie popełniają samobójstwo bo w szkole złe oceny i brak przyjaciół. Wielka szkoda takich ludzi. Ja osobiście nie odebrałabym sobie życia bo mam na to za mało odwagi. Nigdy nie zrozumie samobójstwa z powodu zdrady, samotności, kłopotów finansowych. Moja rada jeżeli dopadną Was myśli samobójcze szukajcie pomocy u fachowców , rozmawiajcie o swoich problemach z rodziną ,przyjaciółmi. Nie zamykajcie się w sobie sam na sam z problemami. Pomoc pozwoli na przemyślenie wielu spraw i pomoże uniknąć nieodwracalnych decyzji ,które można podjąć zbyt pochopnie. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
23-09-2016 11:56
Masz rację te czynniki mogą rzeczywiście prowadzić do targnięcia się na własne życie ale ja nie mogę jednak zrozumieć samobójców bo moim zdaniem nie sztuką jest pozbawić się życia chociaż niewątpliwie wymaga to szatańskiej wprost odwagi a sztuką natomiast jest rozwiązać problem i stawić czoło wszystkim trudnościom.Ja miałam dość dużo pacjentów samobójców i muszę powiedzieć,że różne odczucia miałam bo szkoda mi np.było młodego chłopaka który targnął się na własne życie bo była jakaś tam mała kłótnia z konkubiną i za późno go odcięli bo mózg już nie żył i potem przez wiele lat był taką rośliną leżącą ale już nie mogłam pojąć jak miałam człowieka 70-letniego który też po próbie samobójczej został w porę zreanimowany i przeżył i nie był potem w stanie powiedzieć dlaczego to zrobił bo nikomu nie wyjawił przyczyny.Ja mam zdanie,że człowiek który próbuje popełnić samobójstwo ma potężne zaburzenia psychiczne i wszystkie problemy urastają wtedy do rangi nie do przeskoczenia.
23-09-2016 12:36
Moj kumpel z lawki targnal sie na zycie majac 20 kilka lat.Narkotyki a raczej to za co je kupic to byl jego problem.
23-09-2016 12:52
Trudny temat. Najczęstszą przyczyną samobójstw jest depresja. A depresja to choroba i ból duszy,o którą również trzeba dbać i leczyć. Nasze zdrowie psychiczne jest również ważne jak fizyczne.
23-09-2016 15:43
być może taka nie ma wsparcia ze strony rodziny lub przyjaciół, czuje się samotna nie ma z kim porozmawiać o swoich problemach
23-09-2016 18:51
Generalnie jest tak iż do samobójstwa dochodzi w ów czas kiedy człowiek znajdzie się w sytuacji bez wyjścia. nie ma nikogo bliskiego a jeśli nawet ma to ten słuchać nie chce bo zawsze jest coś ważniejszego. Psycholog raczej marna pociecha bo taka osoba często wymaga pomocy fizycznej a nie pierdzielenia o kwiatkach i motylkach. Samobójcy nie są też jakimiś kopniętymi ludźmi czy jak to było powiedziane z jakimiś schorzeniem wręcz przeciwnie. Każdy krok jest dokładnie przemyślany i za planowany co do sekundy ot choć by ci którzy mają delikatnie mówiąc skaleczone nadgarstki najczęściej robią to w zimnej wodzie a to dla tego że w zimnej wodzie nie boli wbrew pozorom nie czuje się żadnego bólu. Samobójstwo to nie jest jak to wielu myśli jakaś desperacja czy akt to jest fizyczne rozwiązanie problemu którego w żaden inny sposób rozwiązać taka osoba nie potrafi.
23-09-2016 22:17
Wczoraj rozmawialem z dziewczyna chora na nowotwor kosci.Nie macie pojecia jaka Ona mial w sobie sile by zyc!!!Wtedy uswiadomilem sobie jaki moge byc szczesliwy z moim inwalidztwem.A nie jestem!!!
23-09-2016 22:26
Myśli samobójcze czy nawet podjęcie działań w tym kierunku to nie tylko twoja, moja czy wasza niepełnosprawność to wiele czynników które składają się na podjęcie takiej decyzji. Wielu z nas nie jest szczęśliwych z powodu swojej niepełnosprawności ja też do szczęśliwych nie należę ale zaakceptowałem siebie takim jakim jestem i znalazłem tego dobre strony. Jeszcze raz samobójstwo to znalezienie się w sytuacji bez wyjścia, bez realnej, fizycznej pomocy zapewniam was że w takiej sytuacji podjęcie decyzji o odebraniu sobie życia zajmuje ledwie ułamek sekundy.
23-09-2016 23:09
Aniołku, aniołku nawet nie za pytam z kąd ty to wszystko wiesz.
23-09-2016 23:22
I masz racje nie pytaj bo odpowiedź mogła by ciebie bardzo zaskoczyć.
24-09-2016 12:08
Ja tez akceptuje swoja "kulawosc"Ale staram sie przekraczac bariery dla inwalidowBo zycie musisz sobie urozmaicac albo siedziec na dupie i czekac na smierc
24-09-2016 12:18
Ja znam też typ samobójcy na niby chociaż też miał zawsze wszystko zaplanowane z góry i ułożone.Pracuje u mnie w szpitalu taki jeden ratownik co to trzy razy chciał się niby zabić a dlaczego piszę NIBY a no dlatego,że za pierwszym razem nałykał się leków a jako,że ratownik to wiedział co wziąć i popił to pół litrem wódki ale zanim to zrobił to najpierw zadzwonił do pogotowia żeby przyjechali go ratować.Druga próba była też podobna ale zadzwonił najpierw do swojej siostry i powiedział co zrobi i ona oczywiście wysłała karetkę a za trzecim razem to wziął linkę i poszedł do lasu ale najpierw zadzwonił do swego brata strażaka i powiedział co chce zrobić i gdzie pod którym drzewem i w jakim lesie będzie i tym razem straż pojechała i znalazła go siedzącego pod drzewem.Wyżej kolega pisze o dziewczynie chorej na nowotwór kości i woli życia i muszę powiedzieć a to też z obserwacji z pracy,że im człowiek bardziej chory i bez szans właściwie na życie tym większa wola życia a przynajmniej u większości i podobnie jest z ludźmi starymi i schorowanymi nawet nie wyobrażacie sobie jak silna jest wola życia jak niektórzy ludzie umierając już łapali mnie np.za klapy fartucha i mówili ratuj mnie bo umieram i tego się nigdy nie zapomina i swojej bezsilności,że się wiedziało o tym,że nie można czasami już zrobić nic.
24-09-2016 16:32
Trudny temat
Generalnie brak wsparcia ze strony bliskich niepełnosprawność nieuleczalna choroba może doprowadzić do samobójstwa
24-09-2016 23:16
Mylicie nie co pojęcia i typy ludzi. żaden normalny samobójca nie mówi i nie chwali się nikomu tym co zamierza wiem coś o tym bo to przerabiałem i za każdym razem tylko durny przypadek sprawił że teraz z wami piszę ale nie ważne. Jeszcze raz wam mówię wszystko jest dokładnie za planowane do ostatniej sekundy i robi się wszystko by otoczenie nie zauważyło żadnej nawet najmniejszej zmiany w nas samych. Prochy są dla cieniasów bo mówi się że tylko się zasypia ale za to trzeba dużo więcej czasu by wreszcie nadszedł koniec wszystkich problemów. Sznur no może ale trzeba dość dużej wysokości by złamać kark i przerwać rdzeń kręgowy a nie wisieć i dusić się jak prosiak na lince. więcej wam nie powiem bo jeszcze ktoś gotów skorzystać z tej wiedzy i będę się tłumaczył potem u prokuratora.
25-09-2016 15:39
tak,,ale do moim zdaniem jak człowiek jest w bardzo trudnej sytuacji życiowej ,jest wśród ludzi ale czuje się samotny to ma ochotę się zabić
25-09-2016 21:54
I to jest właśnie dobra podstawa by zacząć o tym myśleć sam wśród wielu. A tak na marginesie czy ktoś czyta tu te cholerne blogi? po za tą nieszczęsną tablicą ogłoszeń matrymionialnych których w blogach nie brakuje wstyd i żenada.
26-09-2016 12:29
Już pisałam wcześniej,że nie sztuką jest zamknąć swój rozdział życiowy a natomiast rozwiązać problemy w możliwie dobry sposób i wiem,że nie ma takich problemów z których nie ma wyjścia bo każda nawet najtrudniejsza sprawa ma rozwiązanie tylko trzeba je znaleźć i nie siedzieć i narzekać,że sam wśród ludzi tylko trzeba wyjść problemom naprzeciw i do ludzi bo nie ma nikogo takiego chyba na całym świecie żeby nie miał znajomych czy przyjaciół a rozwiązanie znajduje się zawsze jak się rozmawia.Nie wolno zamykać się w skorupie milczenia.
26-09-2016 14:27
Ddokładnie bo przez zamykanie się w skorupie milczenia, można nabawić się kompleksów
(niektóre funkcje portalu przeznaczone są dla zalogowanych, zaloguj się lub zarejestruj profil)

tem_f.gif

post_f.gif  

tem_f.gif

post_f.gif