Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy

Ja zostanę przy okienku uchylonym moja dożywotnia narzeczona pani choroba nie znosi gorąca. kra kra kra.

Nie tylko ty narzekarz na swoja choróbsko kra kra kra

Nie narzekam kra kra nawet po lubiłem cholerę jedna kra kra tylko mnie czasem wnerwia krrrrraaa.

Czasami ma się ochote te swoje swinstwo wypier na zbity ryj..

Yyyy a mogę się nie wypowiadać? początki były oj były ciężkie ale teraz jakoś chyba obleci.

Nie tylko ty nie lubisz mowic o tym swoim przypadku..

Nie to nie tak po prostu ja mam tę swoją cholerę nabytą pourazową teraz to mówię obleci ale początki to był istny koszmar z depresją łącznie.

Ja swoja mam od urodzenia.. I kilkanaście razy w szpitalu na kontroli.. Szkoda ze panny sobie odpuscily dzisiaj forum.. Obawiam się ze jutro może być tak samo.. Poczekam na reakcje pewnej znajomej.. Tylko szkoda ze nie zobaczę jej miny jak przeczyta mój tekścik..

Tu jest tak cio dzień przecież jak na czy dni przed śmiercią ino cholernie te czy dni długie latami się ciągną.

I znowu na forum zostały dwa stare pierniki.. Na które wchodzi pleśń..

Ech panie a telewizja razem z nami wieku na biera pstryk pstryk u pilota paczę a tu nosz qwa znów titanic ino teraz 2.

My jesteśmy jak ten Tytanik który idzie na samo dno.. Lenka nie ma ochoty pisać nawet na forum.. Magda ucielka z portalu.. Genia zajeta amorami.. I żadna inna nie chcze się przylaczyc na forum.. I się pytam Aniele co nam w naszym zyciu pozostalo..

Nio jak cio panie po paczeć na zdjęcia pięknych kobiet i po krakać jak te dwa gawrony ha ha ha.

Z tego naszego krakania nic nie wynika.. Aby usychamy z tęsknoty.. Miedzy innymi za miloscia..

Jak tak uschła gałąź co to na niej siedzimy ha ha.

Na ziemi obok urwanej galenzi leza dwa kruki które zdychają nie tylko z głodu.. Ale i z milosci..

Ha ha ha dokładnie panie dokładnie tak ale z braku miłości nim przyjdzie wiosna zdechną w samotności ha ha ha.

Nie my pierwsi Kopniemy w kalendarz tej zimy z braku milosci.. Tylko szkoda ze samotnikow nie chowają we wspólnym grobie.. Mniejszy problem

Ech że by choć tak kulki jakiego kłusownika to by ptaszyska mniej cierpiały a tu nie ma panie zdychaj w samotności jak ten pies ostatnio.

Tak już jest w zyciu.. I nic z tym nie zrobimy.. Jak jedno jest chętne na związek i na wpakowanie się w pieluchy.. To drugie nie ma najmniejszej ochoty.. Nawet kiepsko się tłumaczy ze niby przez chorobę.. Raczej nie chce brac odpowiedzialności.. Dobranoc kochane samotne kruki..