zamykają się ludkowie w swoich gettach i
czekają chyba na zmiłowanie boskie.
otóż to!
No i potem taki jeden z drugim ludek dziwi sie czemu nikt
ciekawy mu sie nie trafia i ze jest sam, jak nawet palcem
nie kiwnie i nie zrobi nic w tym kierunku by zmienic ten
stan rzeczy, a jak wiadomo golabki same nie przyleca do
gabki.