Partia PiS jedynie traci na przywództwie J.K... powiedz po
co te czarne wstążki? Wybieramy nowego prezydenta, osobę
którą wybrali ludzie a część posłów wychodzi albo nie
potrafi się pogodzić ze zmianą porażką J.K w wyborach, tak
nie zachowują się dorośli, poważni ludzie...tak być nie
powinno, że politycy, zasiadający w sejmie pod przysięgą
pracy dla ojczyzny, już w pierwszym dniu pokazują, że nie
będą współpracować...że nie uznają przecież prawnie wybraną
głowę państwa, bo dla zapatrzonych w swoją partię a nie
kraj, liczy się jedynie "swój człowiek" i takim
był L.K - częściej dzielił niż łączył, nie oszukujmy się...
ja szanuje zmarłego prezydenta, jako człowieka i jako
polityka.