Jak dotrzeć do własnych rodziców... czy komuś z Was się
udało? Moi bardzo, od zawsze pomagali mi w związkach...
27-08-2010 12:46
Jasne, że nie pozwolę aby zniszczyli mi drugi związek, w
tym coś będzie ok, nawet powinno być wyjść dobrze, mimo
wbrew rodziców i nawet rodziny ..., a jak wyjdzie to okaże
się, na razie jestem na odległość z nim. Wszystkim życzę
udanego związku
pozdrawiam gorąco:*
27-08-2010 14:44
do nich nie da się dotrzeć ja wciąż się o coś spieram z
każdym osobno bo oboje ułożyli sobie życie z kimś innym choć
na początku ciężko było zaakcptować to że ze sobą już nie
będą
02-09-2010 12:28
Widzicie, my musimy - nie mamy wyjścia, zaakceptować tego
jak żyją nasi rodzice np. rozwód itd. a oni zrobić tego w
stosunku do nas, zazwyczaj nie potrafią. A co sądzicie o
homo-seksualności będąc niepełnosprawnym?
02-09-2010 12:58
nie spotkałam się z tym, ale nie mam nic przeciwko jestem
tolerancyjna skoro są sprawni homo-seksualiści to to równie
dobrze mogą być niepełnosprawni
02-09-2010 12:59
Mi się wydaje, że oni to dopiero mają ciężko
02-09-2010 13:05
Wydaje mi się że ludzie ich wytykają bardziej
06-09-2010 13:40
Wystarczyła by tylko na prawdę niewielka pomoc osób zdrowych
a związek dwóch osób chorych jest możliwy.
07-09-2010 14:25
sprawni często panicznie boją się nam pomagać
07-09-2010 15:22
Wystarczyła by tylko na prawdę niewielka
pomoc osób zdrowych
a związek dwóch osób chorych jest możliwy.
to zależy od ich stopnia niepełnosprawności, czasami to nie
możliwe
08-09-2010 11:17
Czasami tak ale jest wiele przykładów, że ta niemożliwość
leży jedynie w przekonaniu osób zdrowych które nie chcą
pomóc lub w samych niepełnosprawnych którzy nie wierzą.
08-09-2010 12:07
możliwe...
09-09-2010 12:21
Wiem, że tak jest, znam niepełnosprawnych sprawniejszych ode
mnie, mieszkających w mieście, ja musiałem iść do liceum tam
gdzie dało rade, nie gdzie chciałem choć dziś nie żałuje...
niepełnosprawni w dużym mieście zazwyczaj mają wybór, ja
mieszkam na wsi i do świata mam 80km ale próbuje cały czas
coś chce robić i robię, mimo wszystko.
19-12-2010 20:51
ludzie małej wiary? są i tacy ale wśród nas. ja znam wiele
małżeństw niepełnosprawnych mających dzieci w różnym wieku.
równiesz małżeństwa mieszane i tak na prawdę dokąd im się
nie włazi z trepami w ich życie to choć jest im ciężko to
dają sobie radę. pomoc ludzi pseudo zdrowych jest wręcz
chwilami niebezpieczna przekonałem się otym na przykładzie
moich bardzo starych i dobrych znajomych. rada jest jedna da
się żyć razem w każdego typu związku ale na zewnątrz nie
trzeba zbyt wiele mówić
23-12-2010 12:46
Nie wolno się poddawać, dążyć do celu, byle nie stać w
miejscu, a rodziców zmusić do zmiany
08-01-2011 02:28
no nie wiem marcelu zmuszanie może nie wyjść na dobre ale
wystarczy czasem ich akceptacja nic więcej od nich nie
trzeba oczekiwać dalej będzie już z górki. czasem jednak nie
ma innego wyjścia i w sytuacji kiedy rodzice negują nasz
przepraszam wasz upór może warto im powiedzieć że nie daleko
pada jabłko od jabłoni???
11-01-2011 12:12
No wiadomo, że od zmuszania
lepsza akceptacja no ale gdy jej nie ma to co pozostaje?