Na deserek dzieci moje przepowiednia jak to ja mówię
polskiego księdza ojca czary mary.
" Gdybym miał żyć jeszcze 50 lat i miał do wyboru pobyt w
dowolnym kraju na świecie, wybrałbym bez wahania
Polskę… Niech Polacy z całego świata wracają nad
Wisłę. Tu się im nic nie stanie" - mówił znany zakonnik
ojciec Andrzej Czesław Klimuszko.
Ojciec Klimuszko to dla wielu osób kontrowersyjna postać.
Zwłaszcza jego działalność na polu tzw. medycyny naturalnej.
Ale pozostały po nim nie tylko sprawy zdrowotne, ale również
bardzo mocne - prorocze - dziedzictwo.
Franciszkanin mówił o Polakach na emigracji: Prosił, żeby
nie wyjeżdżać z Polski, ponieważ dzięki swojemu położeniu, w
Polsce jako w jednym z nielicznych krajów nie dojdzie do
gwałtownych zmian klimatycznych. Mówił on także, że z Polski
miały pochodzić osoby, które zmienią świat. Przewidział
m.in. śmierć kardynała Hlonda i papieża Jana Pawła I, oraz
wybór Karola Wojtyły na stolicę Piotrową.
O pontyfikacie Jana Pawła II mówił, że „będzie
jednym z największych papieży. Od niego będzie się liczyć
nowa epoka Kościoła i Polski. Imię Polski rozsławi po
wszystkich krajach świata. Dla Kościoła jego panowanie
będzie bardzo pomyślne". Jedna z jego najbardziej znanych
wizja była ta, która dotyczyła zniszczenia Europy, ale
zarazem, w której Polska zostanie najmniej poszkodowana.
„Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez
morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po
twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy
walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak
atak niewiernych na Europę.
Kto ma uszy niechaj słucha i rozumie tu potrzebna jest
Mądrość….
Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część
buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie
ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było
straszne (…) Wojna wybuchnie na Południu wtedy,
kiedy zawarte będą wszystkie traktaty i będzie otrąbiony
trwał pokój (…) Potem rakiety pomkną nad oceanem,
skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestie.
Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromne fale.
Widziałem transatlantyki wznoszone jak łupinki… Ta
góra wodna stanie ku Europie. Nowy potop! Zadławi się w
Giblartarze ! Wychlupnie do środka Hiszpanii! Wleje się na
Saharę, zatopi włoski but, aż po rzekę Pad. Zniknie pod wodą
Rzym ze wszystkimi muzeami, z całą cudowną architekturą
(…) Nasz naród powinien z tego wyjść nienajgorzej.
Może pięć, może dziesięć procent jest skazane. Wiem, że to
dużo, że to już miliony, ale Francja i Niemcy utracą więcej.
Italia najwięcej ucierpi. To Europę naprawdę zjednoczy.
Ubóstwo zbliża."
Ojciec Klimuszko nie mówił publicznie o swoich wizjach,
wspominał o tym, jedynie w gronie najbliższych przyjaciół.
Odstępstwem od tego było spotkanie z dziennikarką Wandą
Konarzewską, na którym wizjoner powiedział:
„Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie,
zostanie tak uhonorowana wysoko, jak żaden kraj w Europie
(…) Polsce będą się kłaniać narody Europy. Widzę
mapę Europy, widzę orła polskiego w koronie. Polska jaśnieje
jak słońce i blask ten pada naokoło. Do nas będą przyjeżdżać
inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym".
Ojciec Klimuszko w swojej książce pt. „Moje
widzenie świata", napisał:
„Jeśli chodzi o nasz naród, to mogę nadmienić, że
gdybym miał żyć jeszcze pięćdziesiąt lat i miał do wyboru
stały pobyt w dowolnym kraju na świecie, wybrałbym bez
wahania Polskę, pomimo jej nieszczęśliwego położenia
geograficznego. Nad Polską bowiem nie widzę ciężkich chmur,
lecz promienne blaski przyszłości (…) Nadchodzi
czas Polski i upadku jej wrogów. Przed Polską widzę jasność
i wstępowanie do góry. Będzie bardzo dobrze".
22 sierpnia 1980 roku zakonnik trafił do szpitala, gdzie
pożegnał się z życiem.
Przed śmiercią powiedział przyjacielowi:
„Kraj ten oczekuje lata świetności. Jest to
obecnie szczęśliwe miejsce. Gdybym miał się drugi raz
narodzić, chciałbym przyjść na świat tylko w Polsce".
„Niech Polacy z całego świata wracają nad Wisłę.
Tu się im nic nie stanie".
Ojciec Klimuszko określił swoje działania. Powiedział:
„Sława dla głupców jest odurzającym
narkotykiem… mnie rozgłos przyniósł najpierw
zaskoczenie, potem rozczarowanie, wreszcie udrękę ciężaru
odpowiedzialności wobec ludzi".
Uważał, że za darem jasnowidzenia kryje się
„wielkie ryzyko, udręka i odpowiedzialność" i nie
lubił tego określenia. Mówił, „Najbardziej
wstrząsającym przeżyciem jasnowidza jest widzenie
dramatycznych scen rozgrywającego się wydarzenia, wobec
którego musi pozostać biernym widzem, bez możliwości wpływu.
Podobny wstrząs rodzi w duszy jasnowidza świadomość
odpowiedzialności za wynik powierzonej mu sprawy do
rozstrzygnięcia".
Dlaczego Polacy mają wracać? Bo tak chce Bóg, mówi to przez
swoich proroków, a proroctwa Bożego się nie lekceważy. Bóg
już dał i daje wiele znaków najpierw przez swoją Matkę
Maryję- Jedyną Królową Polski – To Królowa
najpierw troszczy się o swój kraj, To Ona daje wskazówki do
nawrócenia i podpowiada co trzeba robić. To Ona troszczy się
o nas swoich podwładnych. Trzeba odpowiedzieć na Jej
wezwanie i wezwanie Boże, które dają Jego wysłannicy
prorocy.
Polska powstanie i będzie potęgą Europy i świata, trzeba w
to uwierzyć, bo mamy zapewnienie od Boga przez Jego
proroków. To już jest pewne, teraz trzeba się modlić,
pokutować i wynagradzać Bogu za ohydę spustoszenia, która
jest we Francji, Niemczech i Włoszech – islam
wysłał swoich żołnierzy na „małych stateczkach" to
będzie kara Boża za to jak potraktowali Boga, a jak mówi o.
Klimuszko będzie straszna.
Ostrzega też Polaków którzy żyją w tych krajach aby ich
oszczędzić. Więc jak długo będziesz zwlekał na wezwanie Boga
Jedynego – swojego Stwórcę?
Oczyść swoje serce, wróć na łono swego Boga, odejdź od zła,
powróć do swojej Ojczyzny – Polski i tu
działaj.
Trzeba tak niewiele, aby być szczęśliwym.
Na pierwszym miejscu (uwielbienie – dop.wł.) Boga,
potem dziękczynienie za to, że wstałem, że mam co jeść,
gdzie spać, że jestem zdrowy, że mogę dzielić się z drugim.