Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy

Nie tam u domku jak zwykle pół szkoły hi hi ale wmanewrowałem wspomniane dziewcze w tematy damsko męskie i jak to przebiegła żmija jadowita czyli ja rzuciłem tekst że pewnych zabeczeń nie używam z powodu na lateks uczulenie mam. Słuchajcie hi hi zapadła złowroga cisza a potem tekst "ale jak to?" i po czółem się jak bym przed przedszkolakiem kosmos odkrył.

No widzisz jak to jest i w tym wypadku pewnie był to więcej niż kosmos tylko ja się tak ciągle zastanawiam od czego ludzie maja internet?

Ja nie mam pojęcia ale na zdrowy biorąc rozum to jest nas tu kilka bardzo dorosłych osób i do tego dyskretnych można po jechać po bandzie i na priv za pytać a jak dobrze pójdzie to dostanie z powrotem link do filmiku jakiego nawet ale nio litości że by na dźwięk słowa kondom robić karpia to ja nie z tego świata jestem jednak i rzeczywiście Anielicy potrzebuję a nie tam dziecka z resztą dziecko już mam.

No co zrobić ,według mnie to właśnie nadal będę twierdzić,że to wina nadopiekuńczych rodziców i dlatego potem zero inicjatywy własnej i brak zrozumienia wielu spraw a już nie mówiąc o tzw.tematach tabu

Mnie to szkoda gadania bo cio inne jeśli ok wina rodziców czy otoczenia w porządku rozumiem nic w tym przecież złego ale jeśli już kto temat zacznie a po chwili raczy twierdzić że chce poważnego związku po czym na temat łóżkowe sprawy reaguje tekstem "ja mam czas" to kuźwa ja przepraszam ale ja czasu nie mam mnie on biegnie nie ubłaganie i to co raz go mniej zostaje.

Szczerze mówiąc to jestem mocno zdziwiona tym co piszesz bo ja też tego nie rozumiem bo ja też już dawno nie mam czasu na zabawę w podchody i jakieś dziecinne chodzenie za rączkę przez pięć lat np.,a w tym wypadku to nie rozumiem dziewczyny. Może to z wiekiem przychodzi?

Nie wiem pojęcia ale ja odpadam i z butami ja nie mam czasu na zabawę i testowanie czyiś i własnych uczuć to nie moja bajeczka ani to mój świat ja szukam trwałego związku a nie pitu pitu.

Wiesz mnie się wydaje, że wszyscy tak w wieku po 40-ce to myślą podobnie do nas bo dla mnie np.to czas znacznie szybciej leci niż tym wszystkim ludziom młodym i dlatego nie mam zamiaru chodzić za rączkę z kimś kilka lat,dla mnie to szybka decyzja albo,albo i już.

A o i właśnie dokładnie tak choć cio prawda ja za łapkę lubię chodzić ale bez przesady a jak mi dziecko jeszcze z tekstem wy jedzie że przy jedź ale nie mów do mnie przy mamie kwiatuszku, słoneczko, myszko nio to ja przepraszam ale po pierwsze to po czułem się jak zwykły przeciętny internetowy zboczek typu drzewo a po drugie nosz qwa ja mam taki sposób bycia i nawet do kobietek które raz na pięć lat się odezwą też mówię kwiatuszku.

A wiesz dla mnie to byłoby niezmiernie miło słyszeć takie wyrażenie w stosunku do siebie i to bardzo dobrze świadczy o tobie a dzieci więcej rozumieją niż nam dorosłym się często wydaje ,dla mnie miły facet to już pół sukcesu a jeżeli chodzi o trzymanie się za rączki to też pochwalam tylko ja użyłam tego zwrotu w sensie marnowania czasu a nie faktycznego trzymania za rękę.

Witam wszystkich tylko na chwile.. Fajna fotka Geniu.. Efekt widać od razu... 20 lat mniej..

Ja tej baby to nie ogar nie mów do niej ładnie ale przy jedź to że przepraszam po jaki ch****j ja mam jechać? cio że potrzebuje pomagiera? to niech se weźmie pielęgniarkę z mopsu czy jak tam te babki się nazywają a nie ja mam z Gdańska do Opola zapierdzielać jak ten jakiś głupkowaty głupek jakiś jeden durny.

Czy czasami nie przeginasz odrobine..

Ani trochę bo ja rozumiem po jechać, pomóc i takie tam bo ja lubię pomagać i nie mam z tym problemów ale nio litości nie taki kawał po za tym ja mam dziecko no ludzie to mam pierdzielnąć wszystko zostawić zajączka i gonić aż do Opola bo ktoś ma święta? a ja to pies? że by w normalne dni to ok ale litości nie w święta choć sam mam święta akurat w nosie ale to nie znaczy że zajączek ma nie mieć świąt choć by byle jakich ale jednak świąt.

Pająk-dziękuję za to,ze jesteś wyrozumiały dla babci,ale to miłe mimo wszystko,dziękuję .
Aniołku masz absolutną rację i popieram w stu procentach bo trzeba rozumieć w związku potrzeby partnera a nie tylko dbać o swoje i jak brakuje takiego porozumienia to kij w bok z takim związkiem i miłością i spokojnie nie jesteś jeszcze dziadkiem,znajdziesz to co ci będzie odpowiadać a nie dawać się wykorzystywać.

Wiesz to tam nie jest problem jechać i pomóc ja moge jechać i pomóc każdemu z was jak potrzeba choć by trawnik skosić pod domem ale nio bez przesady proszę tym bardziej że nie jest sama ma rodziców więc ja nie ogar lekko bo po jechać i pomóc to ja mówię nie problem niech i ci rodzice sobie odpoczną ale kurczaki nio są w tym całym roku jakieś dni tak zwane szczególne których ruszać się nie powinno.

Chyba maja jakiś sasiadow.. Jeśli nie mieszkają w szczerym polu..

Wiesz cio ja to chyba nawet wiedzieć nie chcem ledwie kilka dni a ja już zmęczony tym jestem stale tylko "JA" "JA I "JA" a gdzie kuźwa ja?

Zablokuj z ta osoba przez jakiś czasz kontakt.. Sklam ze musisz isc do szpitala na cos tam... Przy okazji zmien numer w telefonach.. I zablokuj na swoim profilu.. Pozniej podszywając się pod kogos z rodziny poinformujesz ta osobe ze odbyl się twój pogrzeb..

Ha ha ha nio weź aż tak perfidnie? ale pomysł dobry muszę to prze myśleć sobie. W telefoniku mam blokadkę wybranego numeru na FB też idzie zablokować bez problemu hmmmm muszę po myśleć hi hi.