Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy


Kategoria: Sprawy sercowe
Temat: Najlepsze miłosne eliksiry naszych przodków.
Autor tematu: 19agnieszka61
30-06-2017 19:28
Jak zabawa to na całego hehe
30-06-2017 20:12
Niooo ino ja mam pranie potem ładnie to tak?
30-06-2017 20:46
Fajne macie te reklamyAz bija po oczachMarlena,ciekawe kolory
30-06-2017 21:02
Mają bić po oczach że by wszyscy wiedzieli że tu się ma konkretne plany a nie pitu pitu.
30-06-2017 22:27
Ale tu cicho.No kolezanka chociaz sie pojawilaNowych twarzy brak.To nic nie szkodzi
30-06-2017 22:28
Dokładnie Cukierku Nie dają mi spać u mnie malowanie, a ja padam jak kawka
30-06-2017 22:32
Kawusia jest ok jak zwykle oć do mnie u mnie cichutko i spokój żabko.
30-06-2017 22:32
Jak padasz to kawka moze mala
30-06-2017 22:36
A jutro siobotka to podnosimy temperaturkę na wieczór a cio

30-06-2017 22:49
Temperaturka tak.. Aniołku jak o Tobie myślę to mam gorączkę Fajny teledysk Skorzystam, Lubię ciszę i spokój szczególnie nocą mam lekki sen
30-06-2017 22:53
Nio to jak to mówią i śpiewają cio nie którzy "let us burn" kwiatuszku

01-07-2017 02:47
Nio to jedziemy na dzień dobry.


Niewykluczone, że to nie policja, a stoczniowcy wyniosą Lecha Wałęsę z Krakowskiego Przedmieścia – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską Karol Guzikiewicz ze stoczniowej "Solidarności".
Były prezydent Lech Wałęsa zadeklarował, że pojawi się 10 lipca na kontrmanifestacji organizowanej przez Obywateli RP w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Wałęsa napisał, że chce tam być razem z Władysławem Frasyniukiem.
Na zapowiedź Wałęsy zareagowali stoczniowcy, którzy na dniach mają podjąć decyzję dotyczącą ich przyjazdu do Warszawy 10 lipca. W rozmowie z Wp.pl Karol Guzikiewicz podkreślił, że związkowcy chcą spojrzeć Wałęsie w twarz.
– Do tej pory nie przeprosił tych, na których donosił. To skandal, że chce protestować na Krakowskim Przedmieściu ramię w ramię z KOD, ekipą związaną z SB, z ich potomkami – mówił. Guzikiewicz tłumaczył, że związkowcy czują się przez Wałęsę oszukani, bo to Wałęsa wraz z Donaldem Tuskiem doprowadzili do zniszczenia Stoczni Gdańskiej. – Jeżeli on chce konfrontacji, to będzie ją miał. To nie policja wyniesie go z Krakowskiego Przedmieścia, a stoczniowcy – zapowiedział Guzikiewicz.

Musi być „wstrząs"
Przypomnijmy, że na ostatniej miesięcznicy grupa "Obywateli RP" chciała zablokować przemarsz osób chcących upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej. Kilkadziesiąt osób usiadło na jezdni, skutecznie blokując przejście. Nie reagowali na wezwania policjantów, w związku z tym funkcjonariusze zaczęli przenosić demonstrantów poza teren przemarszu. Jak poinformowała policja, w związku z zamieszkami na Krakowskim Przedmieściu nikogo nie doprowadzano do jednostek policji. Ustalano jednak tożsamość osób, które mogły złamać prawo, a wnioski o ich ukaranie zostaną skierowane do sądu.
Jedną z osób, które próbowała zablokować przemarsz był Władysław Frasyniuk. Były opozycjonista już wcześniej nawoływał do blokady. Chociaż krótko po zdarzeniu Frasyniuk udzielił wywiadu w TVN, w którym zaatakował Jarosława Kaczyńskiego, to wiele mediów donosiło o jego "zatrzymaniu", a nawet "aresztowaniu".
Frasyniuk był wyraźnie rozczarowany faktem, że kontrmanifestacja w której brał udział nie okazała się wstrząsem. Jak przyznał niedawno w wywiadzie dla "Newsweeka", z niepokojem myśli, że będzie musiał pojechać do Gdańska i poprosić Lecha (Wałęsę - red.), żeby następnego dziesiątego usiadł razem z nim. – Może to będzie większy wstrząs – wskazał.
Najwyraźniej apel Frasyniuka poskutkował, bo Lech Wałęsa zapowiedział już swój udział na kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej.
01-07-2017 18:43
Tak było grubo jak ty zwykle mawiasz a wydaje mi się ,że będzie jeszcze bardziej GRUBO ,no wiesz nawet nie wiem jak to skomentować bo jednym słowem by się dało ale to tak nie w pełni a pisać całe kazanie to bez sensu bo wiadomo co tu można sądzić o Bolusiu i innej klice,czytałam trochę też dzisiaj i widziałam Bolka na taczce na FB i chyba trzeba to zostawić bez komentarza a swój komentarz wpisałam na FB.
01-07-2017 18:49
Ja myślę po czekać i się zobaczy choć czasem bierze chęć tam po jechać i na własne oczy zobaczyć ale teraz to mnie i drogo i nie ma gdzie nocować a nocnym pociągiem nie lubię się kulać więc telewizornia 10-tego i po oglądam siobiem cio tam z bolusiem będzie się wyprawiać.
01-07-2017 19:04
Widzisz jak łatwo można sięgnąć dna a wystarczyło tylko zrobić raz głupotę a potem się nie przyznać a dalej nie przeprosić a teraz to chyba już samo poszło.DNO I WODOROSTY.
01-07-2017 19:08
A miał okazję nie jedną powiedzieć ludziom jak było i przeprosić i miał dziś i z głowy i sen spokojny a tak jak to mówią nie dość że się ciągnie to jeszcze Bóg na starość rozum odbiera za karę ha ha ha
01-07-2017 19:28
On mówił,że jest spakowany już na tamten świat ale pewnie się pomylił bo wstyd się przyznać,że spakował się ale do pierdelka pewnie razem z kolesiami z PO i KOD-u.
01-07-2017 19:41
Do pudła to nie bo to zaraz bruksela pod chwyci ale ja bym ich wojskiem od miesięcznicy od dzielił i był bym może spokój w reszcie.
02-07-2017 01:54
Skoro już tak zdarza nam się co czas jakiś masakrować bolka lub rudego to na dziś mam taki kwiatek z kategorii co rudy knuł za młodu.


SZOK! Premier Olszewski wyjawia tajemnice Tuska, PO i KLD sprzed lat: Chcieli być „nietykalni"!

Szokujące informacje wyjawił w rozmowie z „Gazetą Polską" były premier RP, Jan Olszewski, którego rząd, po słynnej „Nocnej Zmianie" obalili Donald Tusk, Lecha Wałęsa i kilku innych polityków będących później na świeczniku.

– Politycy KLD przyszyli do mnie, jako premiera, z propozycją nie do odrzucenia. W tej delegacji był Donald Tusk. Panowie zaproponowali swoje dalsze wsparcie, ale pod warunkiem, że zapewnimy im nietykalność – mówi „Gazecie Polskiej" premier Jan Olszewski.

W rozmowie z Dorotą Kanią premier Jan Olszewski wspomina okoliczności związane z puczem przeprowadzonym 4 czerwca 1992 r., którego efektem było odwołanie przez Sejm jego rządu. Był to pierwszy niekomunistyczny rząd, który wyprowadził wojska sowieckie z Polski i którego priorytetem było wejście Polski do NATO. Podjęta przez Sejm uchwała lustracyjna stała się przyczyną odwołania rządu Jana Olszewskiego.

Fragment rozmowy Doroty Kani z premierem Janem Olszewskim z najnowszego numeru tygodnika „Gazeta Polska:

W filmie „Nocna zmiana" – dokumencie obrazującym pucz z 4 czerwca 1992 roku – widać Donalda Tuska bardzo zaangażowanego w obalenie Pana rządu. Jakie miał on wówczas znaczenie polityczne?
Donald Tusk był wówczas postacią zupełnie przeciętną, tuzinkową. Miałem z nim bezpośrednio do czynienia bodajże jeden raz, podczas tworzenia naszego rządu. Znamienne było jednak, w jakiej roli wówczas wystąpił: przyszedł do mnie wraz z politykami Kongresu Liberalno-Demokratycznego…

Co było powodem spotkania?
Sprawa dotyczyła poparcia naszego rządu. Politycy KLD, którzy początkowo nas poparli, przyszyli do mnie z propozycją nie do odrzucenia. W tej delegacji był Donald Tusk i uważam, że to nie był przypadek. Panowie zaproponowali swoje dalsze wsparcie, ale pod warunkiem, że zapewnimy im nietykalność.

To, o czym Pan mówi, jest jak scena wyjęta z filmu o mafii. Politycy KLD przyszli do prezesa Rady Ministrów zapewnić sobie bezkarność?
Na początku się żalili, że potocznie mówią o nich „liberały-aferały", że bezpodstawnie się ich oskarża, że podobno trwa na nich nagonka. Powiedziałem, że skoro uważają, iż zarzuty kierowane pod ich adresem są całkowicie bezzasadne, to nie mają się czego obawiać.

Jaka była reakcja polityków KLD?
Wycofali poparcie dla naszego rządu.

[…]

Był Pan przewodniczącym komisji weryfikacyjnej. Czy Pana zdaniem aneks do „Raportu z weryfikacji WSI" powinien być ujawniony?
Nie widzę żadnych przeszkód, by ten dokument został ujawniony. Nie mam jednak pewności, czy ten dokument istnieje, czy przetrwał. Aneks z „Raportu z weryfikacji WSI" został przekazany na ręce prof. Lecha Kaczyńskiego. Po tragedii smoleńskiej wszystkie dokumenty po Lechu Kaczyńskim przejął Bronisław Komorowski. Nie wiemy, czy po przegranych wyborach prezydent Komorowski przekazał je swojemu następcy, czyli prezydentowi Andrzejowi Dudzie.
02-07-2017 09:09
No widzisz jaka gnida Ruda? a jeżeli chodzi o przekazanie dokumentów to pewnie po drodze gdzieś wsiąkły i nie wierzę,że zostały przekazane a dopiero po latach mogą wypłynąć ale tak to niestety jest chyba wszędzie nie tylko u nas bo ktoś myśli,że w odpowiedniej chwili zbije sobie na papierach majątek.
(niektóre funkcje portalu przeznaczone są dla zalogowanych, zaloguj się lub zarejestruj profil)

tem_f.gif

post_f.gif  

tem_f.gif

post_f.gif