Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy


Kategoria: Na każdy temat
Temat: seks niepłnosprawnych.
Autor tematu: Monika Trzepałek
11-03-2013 19:06
No ja jeszcze mloda jestem,duzo przede mna,a los ksztaltuje moj charakter i jego sile bardzo wytrwale...Byly takie momenty ze po smutnych latach trudnego dziecinstwa,nagle w wieku 16 lat wszystko mi sie zaczelo ukladac i bylam naprawde szczesliwa.Jednak los zabral mi wiecej niz dal...mimo wszystko nie zaluje,warto bylo.Mimo iz teraz czuje jakby moje zycie sie skonczylo i jakby nigdy nie mialo byc lepiej.To chyba kolejny z najtrudniejszych momentow mojego zycia.
11-03-2013 19:39
hmmmm nie chcąc drwić ani też straszyć śmiem twierdzić iż są to typowe objawy depresji większość przypadków depresyjnych zaczyna się od takich właśnie epizodów myślowych przeciągających się w czasie. znam to z własnego przykładu dziś jestem ofiara tej nieszczęsnej choroby z którą jakoś udaje mi się żyć więc nie ma powodu do tragizowania ale warto by udać się z tym do specjalisty. proszę nie odbierać tego jako głupawy żarcik naprawdę wiem co mówię walczę z depresją na różne sposoby już od dwunastu lat więc znam ten temat na wylot dodam tylko że samemu to ciężka walka trzeba być często z tytanu i to przeciw samemu sobie.
11-03-2013 19:53
Dziekuje,nie smiem uwazac tego za drwine ani sie wcale nie boje.U mnie wszystko jest troche swieze jeszcze i sie nie otrzasnelam,dlatego tez mysle troche w czarnych barwach.No i w sumie brakuje mi wsparcia,mysle ze gdybym miala osobe ktorej moge zaufac i ktora mi pomoze wygladalo by to troche inaczej...bo trudno sie przez to wszystko przechodzi,gdy czlowiek czuje sie sam na swiecie.
11-03-2013 20:45
cóż znam to aż za dobrze każdego dnia czuję się co raz bardziej sam choć powinienem raczej pisać samotny ale to dwie różne sprawy. ktoś kto nie doświadczył tego na sobie nie jest w stanie od różnić tych stanów od siebie. pani na nie szczęście jest dane to właśnie przechodzić więc z rozumiem nawet jeśli pani na pisze że czasem nawet zwykłe schody są zbyt strome i zbyt wysokie by po nich wejść na nie dużą górkę czy choć by przejść do dnia następnego.
11-03-2013 23:24
Jedyna osoba ktorej ufalam potraktowala mnie w paskudny sposob,nie liczac sie z tym co czuje i ostatecznie zdradzajac wszystko co jej powierzylam,moje slabe strony i problemy przed innymi ludzmi-mozna by powiedziec ze ta osoba odwrocila sie ode mnie.Nie moglam znosic dluzej tego ze mnie rani nie liczac sie z niczym,postanowilam zerwac kontakty i wtedy dopiero poznalam prawdziwa nature tego czlowieka.
Nie jestem per "Pani" mam tylko 18 lat...Jest tylu ludzi dookoła,a kazdy jest na swoj sposob sam,jeden bardziej drugi mniej,ale jednak.
12-03-2013 09:24
mimo wszystko dla mnie nadal pani choć by ze względu na szacunek i już. ludzie no cóż trafiają się tego typu kanalie i nic na to nie poradzimy ja mam obecnie tak samo ludzie których uważałem za przyjaciół i którym za przeproszeniem ratowałem dupska gdy ich świat składał się wyłącznie z zupek chińskich a mieli wtedy troje małych dzieci dziś wbili mi nóż w plecy i co zrobić? odwetem zajmuje się moja matka bo ja nie należę do ludzi mściwych ale co raz bardziej upewniam się przekonaniu nie warto ufać i pomagać ludziom choć kłóci się to z moimi ideałami mam więc kolejny dylemat. natomiast co do bycia samemu? hmmm myślę że zbyt wielu ludzi źle to po prostu interpretuje bo bycie samemu bez bez drugiej połówki czy bratniej duszy to nie to samo co być na prawdę sam. a już tak na marginesie ja mam ledwo 37lat więc proszę minie przypadkiem nie traktować jak przysłowiowego dziadka ha ha ha
12-03-2013 14:43
Wiele osob juz sie ode mnie odwracało w moim zyciu,i w sumie dobrze ze to zrobili skoro taki mieli zamiar,bo po co mi takie znajomosci,zniosłam to z pokorą...Przynajmniej teraz zaczynam dostrzegac czym jest przyjazn,bo fakt faktem kilka osob(z poza tamtego grona) stara sie mi pomagac w tych trudnych chwilach.Choc nie mowie ze zawsze ta pomoc przyjmuje,bo w pewnym sensie tez troche boje sie teraz zaufac innym ludziom.Rowniez nie naleze do msciwych ludzi,mam swoj honor i nie potrzebuje sie znizac do poziomu niektorych ludzi,ktorzy np.nie potrafia ze soba rozmawiac nie wyzywajac się.Staram sie z duma brac na siebie to co daje mi zycie. Hmmm...37 lat,trzy lata mniej niz moja mama,fakt,malo. Ale pisze Pan powazniej niz tak mloda osoba.
12-03-2013 16:13
jeśli mogę zrobić mały off-topic, to pierwszy raz na forum widzę, żeby userzy mówili sobie per Pan/Pani. kilka forów zaliczyłem przez kilka lub kilkanaście lat, ale coś takiego widzę pierwszy raz .

Meg: ale dlaczego można się od Ciebie "odwrócić"? wyglądasz mi na miłą i fajną osóbkę .
12-03-2013 16:18
wystarczy spojrzeć pod nie co innym kątem na to per pani/pan i wszystko będzie jasne, dyskusja choć na forum przerodziła się w rozmowę dodam tylko że dość otwartą i szczerą a chyba podstawą każdej rozmowy dwóch nie znających się osób jest zachowanie zasad kultury prawda???
12-03-2013 16:47
to się nazywa "netykieta", czyli zachowanie ogólnych zasad etykiety w internecie. może ona być uszczegółowiona przez portal na którym znajduje się forum, ale nie koniecznie. jak do tej pory trzymałem się netykiety, ale nigdy nie spotkałem się, aby użytkownicy zwracali się do siebie przez Pan/Pani. ja zawsze lubiłem jak się do mnie mówi po imieniu i nie tylko w necie, ale też w "realu". jeśli jednak ktoś ma inne zdanie, to ja to szanuję i się dostosuję.
i na podsumowanie, zasady kultury zachowuję nie zależnie od tego jak się do kogo zwracam.
12-03-2013 17:36
jeśli jesteś tu po to by pouczać innych lub za spokoić swoją ambicje to daruj sobie za nim ktoś otwarcie przy klei tobie łatkę
12-03-2013 17:42
"Pan,Pani"-nie ma znaczenia,chodzi glownie o to,o czym piszemy,a te zwroty to tylko szczegół.No a skoro do tej pory nie spotkales sie z ta forma,to zawsze musi byc ten pierwszy raz ;-) Nie wiem dlaczego mozna sie ode mnie odwrocic i sie pewnie nigdy nie dowiem,moze jestem za dobra czy cos w tym stylu,a jak sie ma miekkie serce to trzeba miec twarda...tylnia czesc ciala... Tak juz jest ze ludzie najpierw zrobia komus swinstwo,a dopiero pozniej zaluja.Ale u mnie "pozniej"-oznacza za pozno i tego sie trzymam.
12-03-2013 17:48
Bo przeciez ile razy mozna wybaczac,skoro pozniej dzieje sie tak samo.Prawda?
12-03-2013 17:50
i nadal się tego trzymaj lepiej od razu eliminować szkodników niż na dziać się dwa razy na tę samą minę.
12-03-2013 17:54
Wiele sie wybacza z miłosci,nawet jesli przez to traci sie szacunek...
12-03-2013 18:44
ech mówią że można wszystko wybaczyć i pewnie jak się bardzo chce to można ale nie da się wszystkiego zapomnieć i tu pojawia się problem.
12-03-2013 18:49
Wybaczyc kiedys moge,co nie znaczy ze zmieni to moj stosunek do osoby ktora mnie zranila,i na tym wlasnie polega problem tego,ze krzywd sie nie zapomina...Potem juz nigdy nie jest tak jak wczesniej.
12-03-2013 18:51
nie jestem tutaj, aby kogoś pouczać. po prostu dla mnie to zbędna i niepotrzebna formalność. a jeśli ktoś poczuł się przeze mnie tym moim wpisem urażony, to szczerze przepraszam - nie to było celem mojej wypowiedzi. nie będę już dalej tego off-topic\'u kontynuował.

ja staram się wybaczać, ale też zawsze pamiętam. przypomniał mi się tutaj taki cytat: "mylić się jest rzeczą ludzką, ale tkwić w błędzie - głupotą". jeśli ktoś rani i przeprasza i znów rani i przeprasza, to już trudno na to znaleźć usprawiedliwienie. nawet jeśli jest to osoba nam szczególnie bliska.
12-03-2013 19:09
W porzadku,za takie rzeczy nie ma co sie obrazac,takze z mojej strony powiem tyle ze nie czuje sie urazona.
Zgadzam sie z Twoim zdaniem powyzej nt.wybaczania.
12-03-2013 21:03
Pax to raczej ja przepraszam po niosło mnie co ale cóż mam dziś straszny dzień jeden z tych co to lepiej nie dotykać bo wybuchnie. nie ma co jednak z rzucać na dzień, nastrój, czy depresje przepraszam bo mnie po prostu po niosło.
(niektóre funkcje portalu przeznaczone są dla zalogowanych, zaloguj się lub zarejestruj profil)

tem_f.gif

post_f.gif  

tem_f.gif

post_f.gif