No czytam,czytam tam sobie te wpisy i odpowiedzi i się
często śmieję z niektórych wypowiedzi ale ty masz rację a innych nie rozumiem
28-06-2017 19:42
Jedna i druga strona po równemu mają po jednych pieniądzach
jak tak to fajnie a
jak tylko zgrzytnie to łapią za noże i skakają sobie do
gardeł
29-06-2017 10:56
Widzisz w ludziach chyba zakorzenia się na dobre taka
zajadła,zapiekła złość do drugiej strony czyli w tym wypadku
do swoich eks bo
ja podobnie jak ty staram się zapomnieć o tym co było złe i
często nawet po 3-5 razy dziennie gadamy przez tel. i nie po
to żeby się kłócić ale ot po prostu chwilę pogadać normalnie
jak ludzie.Mój eks np.dostał w Siemianowicach Śląskich
mieszkanie w tamtejszych familokach i jak go pytam po co
pakuje wszystkie zarobione pieniądze w ruderę i
remontuje? bo i tak nie ma
komu tego zostawić a on mi na
to,że chce wykupić i dla mnie opisać i w tym momencie zaniemówiłam bo
on właśnie podobnie jak dużo ludzi po przejściach miał
pretensje zawsze ale nigdy nie widział siebie w niczym złym
i uważał,że wszyscy są beee a on jest cacy i podobnie właśnie myśli chyba
większość rozwodników,że nie widzą co robili źle sami i taka
zajadła złość gości im w głowach bardzo długo po
rozstaniu.Nie sztuką jest mieć pretensje do drugiej strony
przez całe życie a sztuką jest wybaczać i dogadać się w
kluczowych sprawach takich np.jak dzieci.
29-06-2017 11:24
Ja się na ten temat niestety nie wypowiem, wszystko przede
mną. Lecz czym więcej poznaje facetów, spotykam się tym
większe mam obawy. Tylko jedno w głowie, nie myślą poważnie
o związku, założeniu rodziny etc.. Nie wiem czy że mną jest
coś nie tak czy źle wybieram
29-06-2017 11:36
Wiesz ja sądzę,że dobrze,że się spotykasz,poznajesz itd. a
obawy znikną jak trafisz na tego jedynego i obyś nie musiała
przechodzić przez to co my ale nie trzeba patrzeć na
znajomych i wybrać to co ty uważasz za dobre dla siebie nie uprzedzaj się bo reguły nie
ma,że jak ktoś jest np.biedny to i ja też bo dla ciebie jest
zapisana inna karta niż dla sąsiadki
29-06-2017 12:09
Dziękuję Ci za słowa otuchy. Czasami już mam dosyć ciągle
tego szukania, ale się nie poddaje w końcu trafię na swoją
miłość
29-06-2017 12:12
Wiesz co ? z tego co widzę to jesteś młodą osobą i spokojnie
nic na chybcika bo wtedy łatwo wpaść w pułapkę co ma być dla ciebie to i tak
będzie bo tylko w części mamy wpływ na swoje życie
29-06-2017 13:22
Geniu....popieramMarleno,szukaj kogos z poblizaTe kilkadziesiat kilosow ujdzie ale
kilkaset to takie szarpanie sie.Ok.Jest
kolej,samochody,autobusyAle
sporykanie sie raz na tydzien zwiazku nie buduje
29-06-2017 13:30
Tomi miłość nie zna granic
29-06-2017 13:35
Gieniu masz całkowitą rację
Pięknie napisane
29-06-2017 14:22
Może nie pięknie ale wszystko to po prostu życie i Tomi ma rację mówiąc,że
kilometry są do pokonania ale odległość jest jednak dużą
przeszkodą w budowaniu relacji pomiędzy dwojgiem ludzi i
taki związek na odległość raczej nie spełni niczyich
oczekiwań
29-06-2017 15:04
Nie byłam w takim związku na odległość więc nie wiem jak to
jest, ale bliżej jest lepiej. Wiadomo
29-06-2017 15:38
I dobrzeBierz chlopa z
okolic.A ze jestes rowna babka wiec jakis przystojniak sie
znajdzieNo i by umal gotowac
chociaz i naprawic cos przy domu.I troche muze lubil
29-06-2017 15:42
Gdyby to było takie proste jak piszesz
Buziak
29-06-2017 16:02
To w sobote mam przyjechac na kawe czy jak?
29-06-2017 16:14
A chce Ci się tak daleko? no wiesz nie tylko na kawę, nawet
ciastko Ci dam
29-06-2017 17:23
Ja byłem w takim związku na odległość i niem w tym nic złego
oczywiście do czasu bo zawsze jedna ze stron nie zwyczymie
i
mówiąc po ludzku się puści.
29-06-2017 18:02
A no właśnie i to jest to złe,po spotkaniu pozostaje tęsknota i
jakaś dziwna cisza.Podobno podróże kształcą ale też i
kosztują niestety a to już trochę gorzej bo wiadomo,że
większość ludzi na tych głodowych rentach i tylko z tego
żyje także nikt sobie nie zaszaleje zbytnio.
29-06-2017 18:11
Ja tam nie narzekałem ale wiecie jak jest można się tak jakiś czas po wozić
pół
roku nio powiedzmy rok ale
musi plan być końcowy czy się pobieramy? na kartę żyjemy i u kogo bo tak wozić się w nieskończoność
to ja odpadam.
29-06-2017 18:21
Ooooo i o to właśnie chodzi a taki plan powinien powstawać
już po poznaniu się bo
jeżdżenie po mojemu to bez sensu spotkać się raz czy nawet jak
mówisz rok ale dalej musi być konkret