Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy

poczekamy to zobaczymy he

Dzis znowu zamkne forum jako ostatni.. Ale co tam

Pająk napisał wcześniej zastanawiając się kogo amor ustrzeli a ja jakoś chyba myślę,że nie ma co głośno mówić HOP dopóki się nie przeskoczy bo jakoś tak zwykle wychodzi jak tylko ktoś się pochwali to zaraz wychodzi z tego wielki niewypał a tak to pocichutku,pomalutku i coś tam można pokombinować.

Przecierz wypadki chodza po ludziach

No jasne ale wiesz jak się głośno mówi to potem wychodzi wielkie nic a jak po cichu się grunt przygotuje to potem tylko pozostaje obwieścić nowinę i na wesele zaprosić.

Teren mam przygotowany u siebie od bardzo dawna.. Tylko szkoda ze w realu nie było chętnej..

A wiesz to takich znajomości wirtualnych w pewnym momencie robi się dużo ale właśnie o to chodzi ,że jak się chce realnie to guzik z tego wychodzi ale próbować trzeba ja jakoś nie potrafię ani wirtualnie a realnie tym bardziej bo się cholernie boję.

Ja mam tak samo.. Tylko ze realnie nie wychodzi.. A tutaj jest przynajmniej normalnie.. I nikt przynajmniej nikomu nie wchodzi w zycie prywatne swoimi bucikami..

Ja tam zresztą i w profilu napisałam,że szukam tylko towarzystwa do pogadania i tu właśnie też mi bardzo odpowiada bo było wszystkiego i bardzo poważnie i szarpanie nerwów czasami się zdarza ale tak ogólnie jest w porządku.

I oto wlasnie chodzi.. A to ze czasami się poklucimy.. To po sobie wszystko na priv wytłumaczymy..

Wiesz różnice zdań zawsze powinny być bo w końcu na tym polega dyskusja tylko najgorzej jak jakiś oszołom się tutaj trafi a bywało,bywało i wtedy robi się bardzo nieprzyjemnie.

Cytat,rozumiem ale co Tomi chciał wyrazić przez wstawienie tego cytatu to już zupełnie nie rozumiem.

A,chyba dotknalem cos i zrobil sie cytat slow ....aniola,tego prawdziwrgo

Aniol wszystko ci wybaczy.. Jeśli się dowie.. Ale na obecna chwile odleciał w sina dal.. I nie wiadomo kiedy wroci na stare smieci..

Po ślubie to polecą na miesiąc miodowy na Maderę i potem pewnie się zjawią.

Po co jechać za granice.. Skoro nikt nie zna własnego kraju

O i właśnie ja także wychodzę z tego założenia,że trzeba poznać Polskę bo jest piękna i mam y co zwiedzać i też pokazać.Ja za tych lepszych lat to trochę pojeździłam i jestem przeszczęśliwa,że dane mi było zobaczyć choć trochę bo zawsze czasu brakowało a na krótkich wypadach to za dużo nie zobaczysz.

Minimum dwa tygodnie na zwiedzanie dwóch miejsc..

I znowu przyznaję ci rację ponieważ w przeciwnym wypadku to wycieczka tak jakby mija się z celem a ja zwykle miałam mało czasu na zobaczenie czegokolwiek bo wtedy pracowałam na dwóch etatach i w dodatku jeszcze na dyżurach pod telefonem także na wycieczki musiałam kraść czas a i tak jestem zadowolona,że mogłam coś tam zobaczyć bo teraz to raczej marne szanse bo za słabo chodzę.