Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy

Nio już mówiłem jeśli nie kasa to inna opcja ale to nie powiem bo brzydko. natomiast cio bym z robił? nie wiem bo jeśli człek z głową na właściwym miejscu to jeszcze ujdzie ale kiedy palant z gatunku zwyczajnych to tak zwana opcja "noga, dupa, drzwi"

Ja tam wszystko rozumiem o co ci chodzi ale wiesz tak to można na kilka razy się spotkać i każdy idzie w swoją stronę ale jak młodzi proponują małżeństwo ? to co z tym zrobić i dlaczego chcą na dłużej i jeszcze więzami się wiązać i wcale nie dla kasy ,wybacz ale jakoś w miłość to uwierzyć nie mogę.

Wiesz sz sz u mnie to akurat przykład ma z pod ręki i na miejscu ze nimo się cio rozpędzać bo potem się u sądu ląduje z resztą to i u znajomych moich ma jak znalazł ta sama opcja myślę że dało by do myślenia tym bardziej że zajączek nie głupia i nie raptus.

Mówisz w sądzie się ląduje,a mnie się od razu nasuwa na myśl aktualna sprawa mojej koleżaneczki z dawnej pracy.Kobieta dwa lata starsza ode mnie i z jednym mężem się rozwiodła a może raczej on z nią bo za wielu było na boku kochasiów,za jakiś czas wyszła znowu za mąż i wysłała męża do pracy do Niemiec a sama wzięła niby na stancję chłopaka 24 lata i aktualnie właśnie sprawa w sądzie bo on ją rzekomo seksualnie molestował........ jak dla mnie to śmiech na sali.

Nie zla znajoma skoro tak sobie poczynia.. Nawet myslala ze uda się jej ukryc romans przed obecnym mezem.. Zreszta mogla go nie wysylac do Niemiec na zarobek

Dodalem nowa fotke ale...jakas takaza to sasiadka obok...spokoaz sie weselej zrobilo przy tej pogo

Jak moja ex he he a płaczu potem było cio nie miara że to ino raz a dla mnie i tak nawet raz to o jeden raz za wiele.

Przecierz dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.. Bez względu na checi..

Ależ ja to nawet i chęci nie mam ha ha za to moja ex chyba ślepia otwarła dopiero u sądu ale wtedy to już moje ślepia były zamkłe na amen.

Nawet się nie zdziwie jeśli była chetna na terapie.. Żeby ratować związek..

Nie wiem na cio była chętna i mam to w nosie ja nienawidzę, nie znoszę i nie toleruję zdrady wiedziała o tym od początku trzeba było się nie łajdaczyć.

Święta prawda i popieram w całej rozciągłości ale co zrobisz,że taki świat ile ludzi tyle zdań i niektórzy uważają,że nic złego nie robią tej drugiej osobie jak zrobią skok w bok

ja uwarzam ze jakos zdrade morzna wybaczyc karzdy to inaczej iterpretuje mysle niekture kobiety zasluguja na druga szanse a co bedzie dalej to by sie okazalo

Ja wiem że ludzie to ostatnio do tego podchodzą że to nic takiego i żadne halo ale ja jestem jednym z tych starej daty a raczej przez tych starej daty oficerów kształcony i wychowywany nio i nie trawię kurestwa i trudno.

Zdrada?....niejedno ma imiemi to nie grozi

Tomi mi też a przynajmniej na dziś ha ha ha.

Cos mi podpowiada ze nie tylko ja nie zniszczyłem zadnej znajomej związku.. I robia to tylko faceci którzy mysla trzecia noga..

Wiesz cio jedna i druga strona winna po równo Jeden z moich wykładowców na uczelni zaczynał wkład od słów "Pamiętajcie panowie i nie liczne panie szczególnie koleżanki to najgorszy jad trucizna tego świata. Facet da w mordę facetowi i razem na piwo pójdą ale koleżanka z robi wszystko by zniszczyć życie koleżance bo ma akurat taki kaprys" i bądź tu teraz mądry bo i facet niby żonaty a skacze z kwiatka na kwiatek.

Zapomniłem odp koledze smerfowi o tuż nie kolego bo jak raz darujesz zdradę to życie nadal z tą osobą nigdy już nie będzie takie samo pomijając drobny fakt że jak ktoś raz się z łajdaczył to będzie to robił nadal jest taka grupa na FB licząca po nad 22tys osób nie którym z nich trafił się rozwód którego powodem była zdrada nie liczni dali tę drugą szansę partnerce czy partnerowi i nie wiele trzeba było czekać na powtórkę z rozrywki. Widzisz jak komuś kurestwo raz darujesz to sam siebie wpędzasz w kłopoty bo z tego się nie wyrasta jak z dziecięcych portek.

witaj aniolku byc morze tak jet jak mowisz bo na szczescie nik jeszcze mnie zdradzil