Tomi większość to pewnie się pchała z ciekawości ,żeby
zobaczyć i mieć potem o czym gadać
przynajmniej u mnie tak jest w
małym miasteczku, gdzie prawie wszyscy się znają , potem
ploty drugie tyle dodają i ubarwiają, a pomóc człowiekowi to
nie ma kto.
Ja zawsze przy sobie noszę kopertę życia z opisem choroby,
przyjmowanymi lekami, grupą krwi i kogo zawiadomić w razie
potrzeby,bo nigdy nie wiadomo co mnie może spotkać i gdzie .