Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy


Kategoria: Na każdy temat
Temat: Serwis Randkowy, Niepełnosprawni: Alkohol i narkotyki
Autor tematu: Marcel Admin
27-07-2010 14:06
Czy zdarza się Wam pić alkohol i czy próbowaliście kiedyś narkotyków? Co o tym sądzicie?
27-07-2010 14:57
Ja pijam tylko wino, po wszystkim innym źle się czuje a narkotyków nigdy nie próbowałam i nie chce
27-07-2010 16:53
Mi się zdarza piwko
28-07-2010 14:12
Dobrze znosicie alkohol? Ja lubię whisky mmmh..Jedna z moich ulubionych
31-07-2010 12:51
Piwo wskazane ;) a i czystej nie odmówię ,znoszę dobrze spastyki nie mam;)
02-08-2010 13:29
Już po obrazku widać, że piwko lubisz hehe, ja wielu rzeczy próbowałem co nie znaczy, że wszystkie polubiłem;-)
02-08-2010 21:30
Ja probowalem tylko alkoholu.Reszty uzywek nigdy nie probowalem i nie chce probowac.Jedynie na piwo i wino moj organizm jakos wzglednie reaguje choc potem lekko suszy.Po czystej strasznie suszy i boli mnie glowa wiec dlatego nawet jej nie biore do ust od momentu jak kilka razy juz sprobowalem.co prawda wszystko to robilem na wlasna odpowoiedzialnosc poniewaz leki ktore biore maja te wlasciwosc ze nie moga byc mieszane z alkoholem no ale coz lubie odrobine ryzyka ktore jest juz z gory w cos wliczone.
06-08-2010 11:26
Ja na szczęście nie biorę na codzień leków ale w piciu chodzi chyba głównie o umiar, ni o to co się pije.
07-08-2010 13:07
Jesli mowa o umiarze to jest on wskazany zarowno w jedzeniu jak i piciu bez wzgledu na to co sie pije i je.jesli np bierze sie leki na epilepsje woczas takie uzywki jak alkohol sa surowo zakazane bo moga stanowic realne zagrozenie dla zdrowia a nawet i zycia takiej osoby.Oczywiscie wypic sobie mozna ale w rozsadnych granicach i co najwazniejsze z umiarem bo jak mowia dwa polskie ludowe porzekadla to;"czego jest za duzo to i swinie nie chca zjesc" i "czego za duzo to nie zdrowo". Maja one szerokie zastosowanie takze i w tej materii.Jakie potrafia byc skutki przedawkowania alkoholu w polaczeniu z niektorymi rodzajami lekow, to kazdy z nas zapewne doskonale sobie z tego zdaje sprawe i nikomu nie trzeba tego tlumaczyc.Nie ma na to reguly czy jest sie osoba niepelnosprawna czy zdrowa.alkohol bezwzgledu na to niszczy i uposledza niektore z funkcji organizmu zarowno w tym jak i w tym przypadku.Poza tym niekontrolowane picie czesto prowadzi do nieporozumien w rodzinie a wrecz nawet do jej rozpadu na czym moga cierpiec tylko dzieci o ile tylko takie w danej rodzinie wystepuja.Identycznie rzecz sie ma w przypadku narkotykow.Tu tez chyba nie trzeba nikomu tlumaczyc jak wielkie spustoszenie one potrafia zrobic w ludzkim organizmie zwlaszcza przy wspolpracy z niektorymi rodzajami lekow.Zarowno w przypadku alkoholu jak i narkotykow wystepuje taka sytuacja kiedy uzaleznienie jest juz tak silne ze organizm czlowieka zaczyna wymagac coraz to wiekszej ilosci danej substancji.I wlasnie w tym miejscu biorze poczatek wiele zyciowych tragedii bo czlowiek ktory jest na bardzo silnym kacy(tzw.nigdy nietrzezwiejacy)lub ktory jest na tzw glodzie narkotykowym zaczyna przeznaczac naprawde wielkie majatki niejednokrtonie tylko na to by zaspokoic swoja potrzebe i z biegiem czasu zostaje tak naprawde z niczym.Wiele osob mowi ze takim ludziom to dobrze bo sobie zapracowali na taki a nie inn los bo sami sie na wlasne zadanie czy tez zyczenie w to wpakowali. Tak napawde jest to silna choroba i uzaleznienie ktore nalezy leczyc i takie osoby mozna z powodzeniem wrocic spowrotem bardzo skutecznie przywrocic do normalnego zycia i spoleczenstwa. Znam nawet osobiscie taki przypadek kiedy to moja kolezanka ze szkolnej lawy wlasnie wpadla w narkotyki i dlugo je brala az w koncu kiedys trafila do osrodka odwykowego i tam skonczyla szkole.Stamtad wyszla jak nowonarodzona.Dzis jest normalnie prosperujaca kobieta ktora ma chlopaka, ma prace i zyje szczesliwie i co najwazniejsze normalnie i nie cagnie jej juz spowortem do narkotykow. jak zatem widac na tym przykladzie skutecznie mozna sie przeciwstawic i wyleczyc z takiego nalogu i zyc normalnie.
09-08-2010 14:52
Nie mniej jednak wszystko jest dla ludzi:P
10-08-2010 12:38
Zgadza sie ala tak jak tu mowimy wszystko powinno miec swoje granice i swoj umiar.Takze i to.
10-08-2010 18:23
byle tej granicy ciągle sobie nie przesuwać
10-08-2010 22:06
granica zawsze powinna byc wyznaczona na jednym konkretnym i nienaruszalnym poziomie a zatem jak stad wynika powinna byc stala czyli constans.
26-08-2010 12:45
Zdarzyło się Wam kiedyś upić na "smutno"?
26-08-2010 12:48
w takich momentach lepiej uważać na to co się komu mówi
27-08-2010 11:36
..oj masz rację ja niestety kiedyś miałem wiele "upić na smutno"...
27-08-2010 14:46
byle nie wracać do tego co było i zacząć nowy rozdział w życiu i inaczej pokonywać smutki
02-09-2010 12:26
Tak, zwłaszcza, że dziś wiem, że cena tego jest wysoka a sama forma pomocy samemu sobie w ten sposób jest jedynie doraźna.
02-09-2010 13:00
Człowiek uczy na błędach.
08-01-2011 02:44
oj marcelku nazywasz picie pomocą??? nie dobrze kolego to nie żadna pomoc. nie mam zbyt wiele do powiedzenia na ten temat bo sam nie piję na swoiej 18-tce wypiłem nie wiele i skończyło się to szpitalem a towar był orginał ze sklepu. od tej pory nie piję wogule poprostu nie mogę hahaha i komu lepiej??? co do tej drugiej atrakcji nio cuż czasem poprostu muszę ratować się tramalem straszne świństwo lek z grupy opioidowców i do tego morfino-pochodny. nie ma po nim odlotów przynajmniej ja ich nie mam ale za to dzień po to istny koszmar chyba wolał bym mieć kaca po konkretnym przechlaniu. za to końcowy etap jest taki że przez tydzień jestem kompletnie znieczulony zero jakiego kolwiek bólu tyle że z czasem dawki rosną. tu odzywa się temat umiaru polega on u mnie na tym że męczę się do ostatniego momentu. odwlekam kolejną ucieczkę w prochy jak naj służej ale ile można męczyć się z bólem??? sam się zaczynam zastanawiać czy to jeszcze ratunek? czy uzależnienie?
(niektóre funkcje portalu przeznaczone są dla zalogowanych, zaloguj się lub zarejestruj profil)

tem_f.gif

post_f.gif  

tem_f.gif

post_f.gif