Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy

Mam pytanie do was takie czy ktoś was poznał tu swoją drugą połówkę i czy ogólnie na innym portalu????

Ja kiedys tutaj poznalem swoja druga polowke ale to bylo juz jakis czas wstecz i teraz znow jestem sam. Na innych portalach tez poznawalem rozne kobiety ale tez z nimi zbyt dlugo nie bylem bo dzielily nas i kilometry i poglady na zycie.

hmmmm po myślmy nie nie jakoś i mnie się nie udało znaleść kogoś na tyle mi bliskiego i sam nie wiem dla czemu??? może to po prostu właśnie dla tego że to portal? może dla tego że nie da się poznać inaczej człowieka jak tylko kontakt bez pośredni? Można ze sobą pisać, czatować czy gadać przez telefon godzinami ale czy to to samo co kontakt bez pośredni twarzą w twarz???

A może po prostu nie trafiłeś na taka osobie tnz drugą połowkę ,Pewnie to nie jest to samo jak poznać kogoś na żywo bo tak na prawdę nie wiadamo kto jest po drugiej stronie komputera itp

HEJ no wlasnie ,gdy pozna sie kogos fajnego i milego,to dzieli nas odleglosc,i milosc moze byc raczej wirtualna,a szczegolnie gdy jest sie na wozku ,to trudno ta odleglosc pokonaci ta milosc ma raczej marne szanse na zaowocowanie

he he no nie wiem dla mnie osobiście wózek czy kule nie są jakimś kosmicznym problemem. oczywiście w takiej sytuacji w grę wchodzi poświęcenie jeśli kogoś na to nie stać to rzeczywiście należy się zastanowić czy to już miłość czy raczej chwilowe zauroczenie? Wracając do tematu portalowego to na wielu zrobił się tzw śmietnik i mało kto podchodzi poważnie do ludzi starczy za logować się ot choć by na sympatię nie wspomnę już i edarling gdzie chodzi tylko i wyłącznie o kasę ale niestety stado durniów którzy się na tych portalach logowali spowodowało to że jest tak jak jest.

ty są same dzieci nie kobiety music szukac na swoim podwurku

ha ha ha dobre ale czy to nie zbyt pochopna ocena większości pań na tym portalu???

Jest ciężko znaleźć miłość ale trzeba próbować,my osoby niepełnosprawne nie powinniśmy się chować...

ależ my a przynajmniej ja się nie chowam choć pewnie wielu z nas ma w sobie dość silny opór a raczej obawy przed innymi ludźmi z resztą całkiem słuszne.

skoro tyle kobiet to ktura chce byc ze mnom

Ciekawe? bo mógł bym za dać to samo pytanie.

witam jestem tu pierwszy raz ale widzę ze was dużo,więc chyba nie przeszkadzam.

Zastanawiam się nad stwierdzeniem "drugą połówkę"
Hmm... druga połówka to jak dla mnie oznacza, że jestem niekompletna skoro brakuje mi połowy, jestem uszkodzona.
A czy taki "uszkodzony" człowiek może być szczęśliwy?
Pewnie nie. I często nie jest.
Ja szukam całości, kogoś kto jest pełen (miłości, spokoju, radości) i dopiero z takim całym człowiekiem mogę połączyć "moją całość", by tworzyć wspólny świat.

a ja sobie myślę że chodzi bardziej o osobę z którą na wzajem będziemy się uzupełniać tam gdzie no cóż sami czasem nie dajemy rady stąd to powiedzenie druga połówka.

Ja niestety nie zgadzam się z Tobą, jesteśmy ze sobą nie po coś tylko, że tego pragniemy oboje.
I świetnie damy sobie radę samemu ale mimo to pragniemy być razem
P.S mam nadzieję, że jasno wyłożyłam swoje spojrzenie.

można i tak tylko ja raczej myślę sobie że po mimo tego iż daję sobie radę samemu to po co się męczyć skoro jest ktoś kto może nam pomóc i my możemy komuś pomóc to takie byće z kimś nie tylko że by być ale jeszcze mieć =radochę z tego że jesteśmy wsparciem dla kogoś i sami możemy liczyć na wsparcie to pewnie jeden z wielu aspektów miłości.

To mi wygląda na handel wymienny ha ha ha

ha ha ha dobre ale jak już pisałem wzajemne wsparcie to tylko jeden z aspektów miłości, miłość to określenie wielu spraw i nazwa wielu czynników które razem wzięte zostały nazwane jednym słowem

Zobacz moją definicję miłości.
Jest w kat Sprawy sercowe.