Takie propozycje to norma. Z drugiej jednak strony
niepełnosprawni opisują swój stan fizyczny jako
najważniejszą rzecz w ich życiu, niemalże atut.
Świat osób niepełnosprawnych jest
zupełnie inny od świata pełnosprawnych.
Nie liczyłabym na zrozumienie, a i
współczucie bywa zakłamane. Coś tak, jak w tym dowcipie:
Jadącego na wózku beznogiego spotyka młody facet i pyta:
- Kupisz pan tenisówki?
- No coś pan nie widzisz, że nie mam nóg?
Zasmuconego beznogiego spotyka znajomy i pyta:
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony?
- A jakiś facet naigrywał się ze mnie i proponował
tenisówki.
- Ja to bym takiego na twoim miejscu w dupę kopnął.
Jeszcze bardziej zasmucony beznogi spotyka następnego
kumpla.
- Coś taki zasmucony?
- A wiesz jeden proponuje mi trampki, drugi każe kopać go w
dupę jak tu nie być smutnym?
- Nie martw się stary i strzel sobie kielicha to cię postawi
na nogi.