Czasami mam wrażenie, że zdecydowanie nie pasuję do tych czasów, a powinnam żyć w XVIII lub XIX wieku.
Uwielbiam jazdę na rowerze, czytanie książek i rozmowy z przyjaciółmi i kocham śpiew!!
Jestem: spokojna i szalona, nieśmiała i odważna, rozważna i romantyczna,optymistka (mimo wszystko), troskliwa, opiekuńcza, wierna swoim zasadom, stosownie do sytuacji: radosna, rozgadana dowcipnisia lub elegancka dama
Cóż dodać? Szukam miłości swojego życia, drugiej połówki, która nie musi być znów aż taka idealna (ważniejsza jest umiejętność walki ze swoimi wadami), kogoś, kto pokocha mnie na dobre i na złe, mimo wszystko... Kogoś, kto będzie chodził ze mną do kościoła, kto razem ze mną będzie się modlił. Kogoś, z kim będę chodziła po górach, pływała w morzu, leżała na plaży, chodziła na dłuuugie spacery. Kogoś, z kim będę oglądać zachód i wschód słońca, kogo będę budziła pocałunkiem, kto będzie przy mnie w Boże Narodzenie i Wielkanoc, w kolejne Boże Narodzenie i kolejną Wielkanoc i tak aż po kres naszych dni. Kogoś, komu będę prasowała koszule, szykowała śniadanie do łóżka, wybierała krawat, jeśli będzie miał z tym kłopoty, kogoś, kto pojedzie ze mną na zakupy, kto pomarudzi, że za długo wybieram buty, albo bluzkę, kto zaniesie mnie do łóżka, gdy zasnę przed telewizorem, albo przy keyboardzie
Kogoś, kto nie będzie udawał, kiedy będzie mu źle i nie będzie się unosił męską dumą, ale pozwoli sobie pomóc i pocieszyć, kto będzie mnie traktował z szacunkiem i pozwoli, ze będę go traktowała jak prawdziwego lorda
, jak kogoś wyjątkowego (bo przecież taki będzie). Kogoś, kto będzie prawdziwym darem od Boga...dopóki śmierć nas nie rozłączy...
Moją pasją jest śpiew, gra na organach, gra na keyboardzie, opera, czytanie książek (choć ostatnio brak na to czasu),jazda na rowerze...Kiedy naprawdę mam chwilę tylko dla siebie, zapalam kadzidełko, albo świeczkę zapachową, włączam płytę z muzyką relaksacyjną i marzę...
... o wielkiej miłości, własnej rodzinie, dzieciach i ... wspólnym występie z Michałem Bajorem
Bardzo lubię, gdy
- budzi mnie promień słońca wpadający do pokoju,
- kolejny raz przeżywam Wielkanoc i Triduum Paschalne (każdego dnia modlę się w trochę inny sposób, odczuwam coś innego, kontempluję coś innego, moja dusza odzyskuje wtedy siły, nadzieję, kolejny raz bardziej zbliża się do Najwyższego,
- są Święta Bożego Narodzenia: wtedy czuję tę niesamowitą magię, wynikająca nie z tego co zewnętrzne, ale z tego co jest wewnątrz tych Świąt, co jest ich rzeczywistym źródłem...choć niewątpliwie, to co jest widzialne też wpływa na to, jak przezywamy Istotę Bożego Narodzenia
,
- pachnie baziami, kawą, która tak wyjątkowy aromat i smak ma tylko w poranek wielkanocny, bzem, jaśminem, różami, żniwami, jesiennym ogniskiem, sernikiem, zupą śliwkową mojej babci, jedynymi, niepowtarzalnymi, domowymi piernikami...
- gdy tak się zasłucham w jakiś utwór, ze czuję, jak moja dusza odpływa gdzieś wysoko, wysoko, czuję radość, błogość, szczęście.
Jeśli chodzi o ulubionego kompozytora/artystę/aktora...to jest to Wolfgang Amadeusz Mozart, Józef Haydn, Jerzy Fryderyk Haendel, Jan Sebastian Bach, Michał Bajor, Michael Jackson,ks.Jan od Biedronki, Krzysztof Globisz, Steven Seagal, Tom Hollander
:*, Jean Reno