Czy byli byście w jakiś okolicznościach uderzyć kobietę?
22-12-2010 15:16
dieci zwierząt kobiet się nie bije tak tu dopiszę
przemoc zawsze rodzi przemoc a ja nawet do tego
przywykłam bo jak się odezwę w chalupie jak wrzeszczą na
dzieci alb jak je pocieszam przytulam gdy dostaną to nie raz
mnie się oberwie nie tylko z mordy ale też w mordę kopa i
woóle a jak już pisałam gdzie indziej jak się wtedy
spotykalam z tamtym gościem to za tę znajomość obrywałam
starsza parę razy stłukła mnie gorzej jak psa na kopytach
miałam krwawe worki sińce ślady są do dziś dzisiaj załuję
ze wtedy nie poszłam na obdukcję i wogóle tak więc mimo
tego ze uważam jak wyżej dzieci zwierząt kobiet się nie bije
pewnie sama bym na to pozwoliła nie dzieci ale mnie proszę
bardzo skoro inni moą to JEMU też wolno nadto nieraż słowa
gorzej bołą głębiej ranią niż dostać w pysk co za różnica
jak się o glebę walnie
22-12-2010 15:20
Ale wiemy jak bywa
22-12-2010 15:59
słyszałam że jak raz ktoś podniesie rękę to mimo zarzekań i
przeprosin zrobi to po raz kolejny
22-12-2010 17:33
uderzyć? a cuż to za pomysł choć są takie do któtych powinno
się trzelać i to bez ostszeżenia ale żeby zaraz bić? żart z
każdym da się do gadać nawet z naj bardziej wkurzającą
osobą. ci co to ręczek urzywają to poprostu prostaczkowie, a
naj cześciej też mający problemy z piciem i z samym sobą.
temat jak zwykle niekończy się na paru krótkich określeniach
ten temat nalerzy do grupy tematów które można ciągnąć
całymi godzinami.
23-12-2010 12:25
Czasem taka przemoc wiąże się z alkoholem a czasem nie i
jest już w kimś niemal normalnie chociaż to niefortunne
określenie bo przemoc nie jest normalna
23-12-2010 13:27
ostatnio nie chcący poruszyłem ten temat z pewną panią
psycholg która niestety stwierdziła że alkohol to jedna
strona medalu ale też często jest tak że są to tzw wzorce
przenoszone z domu rodzinnego na własne prywaten dorosłe
życie[co raz częściej zaczynam wierzyć w to że dobrze się
stało że nie miałem i nie mam rodziców bo kto wie czego bym
się nauczył???]
24-12-2010 07:24
To przykre sebko co piszesz ale życie bywa brutalne i to
prawda, że nie tylko to co dobre uczymy się od swoich
rodziców a;e najważniejsze, że jesteś inny i jesteś lepszym
człowiekiem.
24-12-2010 09:49
a wczym się do szukałeś przykrości marcelu???
27-12-2010 14:27
W tym, że napisałeś, iż masz obawy co do tego czego mógłbyś
nauczyć się od swoich rodziców
27-12-2010 17:38
to ma podłoże raczej pod kontem tego co widziałem wśród
innych osób a co do moich rodziców tych biologicznych to
poprostu ich nie pamiętam. wiem tylko że ojciec był jakimś
wojskowym a matka celniczką czy jakoś tak nie warzne.