O to tu jest przykład :
http://wyborcza.pl/1,75478,9512724,Slub_stulecia_w_Warszawie
.html .... innym dali ślubu, a dlaczego dla nich nie
dali???
26-07-2011 21:13
szczerze? to nie bardzo rozumiem cały ten cyrk i nie
potrzebną prasówkę. jeśli z takich przyczyn u.s.c. odmawia
zalegalizowania związku małżeńskiego to wystarczy zaopatrzyć
się w akt notarialny o odpowiedniej treści i nikt nikogo do
sądu nie odeśle.
28-07-2011 12:33
Sprawa przykra, znam z tego portalu koleżankę tej osoby...
ja biorę slub z 2 tygodnie.
28-07-2011 15:20
Cześć
Jak leci
i będzie jak być twoim przyjacielem
proszę przesłać mi e-mail do mojej skrzynki pocztowej
privet
na (adibaabeko@yahoo.in)
tak, że wyślę Ci moje zdjęcia
Oczekuję na odpowiedź do mojej skrzynki pocztowej
Miłego dnia
dzięki
panna Adiba
adibaabeko@yahoo.in
...............
Hi
how are you doing
i will like to be your friend
please send me email to my privet mail box
at ( adibaabeko@yahoo.in )
so that i will send you my pictures
am awaiting your reply to my mail box
have a nice day
thanks
Miss Adiba
adibaabeko@yahoo.in
29-07-2011 15:52
jesli ten ktos kto napisal poprzedni post w tym temacie a
wlasciwie go pokopiowal w rozne miejsca tego portalu uwaza
sie za osobe inteligentna i madra to sie tutaj co do tego
grubo pomylil.a co do tematu to coz tak juz poprostu czasami
bywa. zycie to nie jest bajka i ma rozne oblicza. Ta sprawa
nie powinna trafić do sądu.
Przepis, na który powołuje się kierownik USC, brzmi tak:
"Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą
psychiczną albo niedorozwojem umysłowym. Jeżeli jednak stan
zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani
zdrowiu przyszłego potomstwa i jeżeli osoba ta nie została
ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej zezwolić na
zawarcie małżeństwa" (art. 12 par. 1 Kodeksu rodzinnego
i opiekuńczego). Rzecz w tym, że przepis ten pochodzi
jeszcze z przedwojnia, kiedy
uważano, że urzędnik może rozstrzygać o losie osób chorych
psychicznie. - Dziś takie podejście jest sprzeczne z
konstytucją. Dlatego trwają prace nad zmianą przepisu. A do
tego dziecięce porażenie mózgowe nie jest chorobą
psychiczną. Urzędnik uznał jednak, że wie lepiej. - To, co
spotkało tę kobietę, to dyskryminacja. Mam nadzieję, że się
nie załamie.
Rozumiem, że w Polsce ślubu nie mógłby wziąć genialny fizyk
Stephen Hawking, który jest całkowicie sparaliżowany, ślini
się i używa syntezatora mowy. Kogo chronią urzędnicy: tę
kobietę, państwo, jej narzeczonego? Gdyby chcieli sprawdzać,
czy wszyscy ludzie, którzy biorą ślub, są poczytalni i
emocjonalnie dojrzali, to co drugą parę trzeba by wysłać do
sądu. Schrzanili Kasi jeden z najważniejszych momentów w
życiu.
29-07-2011 20:11
ja nadal obstaje przy swoim albo kat notarialny albo
pełnomocnik może być nim nawet i tu uwaga pełnomocnik d/s
osób niepełnosprawnych są takie osoby w każdym urzędzie
miejskim lub wojewódzkim na prawdę idzie to załatwić bez
atrakcji. a jeśli nawet urzędnik to cymbał to jedzie się do
miasta tuż obok i problem z głowy. umożliwia to ustawa
znosząca obowiązek meldunkowy.
29-07-2011 21:21
Na szczescie mnie i moja dziewczyne takie atrakcje jak
opisane w w/w artykule nie czekaja dlatego ze tutaj wszystko
to co bylo dla urzednikow koscia niezgody u nas nie stanowi
zadnego problemu bo zadne z nas nie jest ani
ubezwlasnowolnione, mowi wyraznie i co najwazniejsze jest w
pelni swiadome podejmowanych przez siebie decyzji a
zwlaszcza tych ktore podejmuje sie na cale zycie.
10-08-2011 15:08
A jak Wam się układa?
10-08-2011 20:04
Bardzo dobrze sie miedzy nami uklada i co najwazniejsze sa
juz plany na przyszlosc.
16-08-2011 10:24
nio to tylko po gratulować a swoją drogą jeśli dwojgu się
dobrze żyje razem i wszystko się dobrze i fajnie układa to
po co komu ślub??? ja to nawet rozumiem bo jest to
wydarzenie mające swoją rangę w życiu każdego człowieka ale
dla mnie to nabrało rangi przedstawienia i sam nie wiem czy
ma dla mnie jakąś wartość. oczywiście można pujść drogą
poświęcenia bo ta ukochana osoba chce jednak pujść do ślubu
i ok w porządku ale bez zbytniej fety i kościelnych cyrków
proszę.