Żyję dzięki Poradnikowi domowemu z opisem podobnych
dolegliwości.Gazeta na wizycie na biurko i na własną prośbę
szpital,operacj..Potem po 10 latach kolejna.
Teraz ortopeda.O dobrego b.trudno ale cudem ten,u ktorego
byłam wcześniej urlopował-poszłam go innego odpłatnie ale
symbolicznie.Nie wyśmiał,nie pokpiwał.MR i już tylko
pozostał mi ból.Czasem blokady..Na rehabilitację czekać będę
1,5 roku.
Ot czasy...
A ja jestem sama,nie wiem jak se poradzę póżniej.
Chyba sie boję ale udaje sama przed sobą,że nie....
20-10-2014 06:56
Z mojego doświadczenia wiem, że strach ma duże oczy.
Dasz radę.
Ja zostałam sama na wózku z 2 przedszkolaków - dałam radę,
chodzę.
"Nie taki diabeł straszny, jak go malują"
21-10-2014 14:19
zgadzam się w zupełności ja poszedłem do lekarza tylko z
depresją a wyszły takie cuda na kiju że mi szczęka spadła na
samą podłogę. też z panikowałem na początku ale teraz już
dawno jest ok. nie ma co się bać tylko obrać sobie jakiś cel
w życiu i dążyć do niego ze spokojem i na miarę własnych
sił.