Tak to test ,że ciężko zdobywa się szczyty ale jeszcze
ciężej jest zejść.Szczególnie gdy na dole czeka
już...policja.Bo ktoś był tak mily i doniósł.{pewnie raczej
zadzwonil}.Kolega tak miał.I wteddy to przestaje być
śmieszne.Fajnie Sebko jak masz w pobliżu las.Jedziesz
kawalek rowerem.Rower zostawiasz w polu .I reszta na pieszo
do wyznaczonego celu.A potem wspinaczka.I ważne by była przy
tobie tylko jedna ale zaufana osoba.też mam za sobą dziwne
wyczyny.dziwne dla zdrowych,o inwalidach nawet nie
wspomnę.Ale ja tak muszę!!!Taki "powerek" się
przydaje

Więc inwalidzi do
roboty!!!Zdobywajcie swoje szczyty.Bo warto!!!