przerobiłam kiedyś w piekło w szkole , płakałam przed każdym
pójściem do niej , oczywiście nic nie powiedziałam rodzicom
, ciosanie się do przez 3 lata podstawówki w 6 klasie matka
przyszła do szkoły i zorientowała się co się dzieje ,była
afera w szkole niby mnie przeprosili ale i tak miałam to
gdzieś bo co mi po nie szczerych przeprosinach , potem
miałam operacja a do końca 6 klasy nauczanie indywidualne
którego nie polecam . W gimnazjum zmieniłam środowisko
poszłam to gim integracyjnego , na szczęście trafiłam na
dobrą klasę choć musiałam przez pół roku udowadniać że
jestem taka sama jak oni .Strach wrócił gdy poszłam do
pierwszej klasy liceum nie była to Integra ale postawiłam na
pewność siebie nie jest tak jak w gimnazjum .Zdarzają się
kretyni zawsze będą tego się nie wypleni ale zawsze można
się skupić na nauce ,zainteresowaniach , co z tego że jakaś
banda dzieciaków w szkole będzie ci dokuczać szkoła się
kiedyś skończy zaczną się poważne problemy z którymi połowa
tych niedoświadczonych małolatów sobie nie poradzi a my tak
bo już jesteśmy dojrzalsi od innych