Randki dla osób niepełnosprawnych. Portal randkowy

Macie taki wesoły dzień może wygraliście w totolotka czy cus

Pieniądze szczęścia nie dają Piotrusiu

Witam . Też mam zajebistego doła . Brak pracy, brak dziewczyny, brak kolegów ,siedzę w domu nigdzie nie mogę pójść wszystko przez chorobę mam EPI.

Witaj kolego nio i jest ktoś nowy suuuupppeeerrr. Moje zdanie jednak się tobie nie spodoba kolego ja też choruję na epi ale wszędzie mnie pełno i nie tylko w Gdańsku.

O tak, to prawda, Aniołku

Ja tak nie mogę gdyż nie wiem kiedy nastąpi atak . Parę lat temu kolega dał mi prowadzić i wylądowaliśmy w rowie . na szczęście nikomu nic się nie stało a auto trochę lakier się porysował od tego czasu nie siadam za kółko. Może masz jakiś kontakt do osoby która chciałaby trochę ze mną popisać ????Z góry dzięki.

No tak... Kolega z epi... Też mam znajomego, zawsze zapomnę jak gdzieś jedziemy co może mu się stać... Ale odpukać... Ataki bardzo rzadko

A widzisz u mnie sprawa wygląda dokładnie tak jak u ciebie jak już się dowiem że dostaję ataku to już jest za późno bo bumm i podłoga czy chodnik moje a dalej z reguły nie pamiętam. Jeśli masz profil na FB to po szukaj grupy o nazwie padaczka mają na profilowym zdjęciu niedźwiadka poznasz.

No... To śmieszne nie jest.... ten sam kumpel dostał ataku na rowerze... Nie pytajcie co bylo... warto jednak wiedzieć co robić w takiej chwili...

Dzięki spróbuję . Już mam sporo blizn po upadkach. ostatni na schodach ( blizna w poprzek głowy) tych w domu nawet nie liczę .

Nie ma za cio a widzisz panie dziejku ja mam w domku tak wszystko ogarnięte że jak fiknę to zawsze na podłogę lub na łóżko gorzej w tramwajach tam są tylko dwa wyjścia albo podłoga albo niestety schodki.

Witam i pozdrawiam wszystkich.

Witam szczególnie nowego kolegę mati1991 , super fajnie,że jesteś i masz ochotę na popisanie bo jednak nadal słabo z tymi chęciami u innych.

Witkadzien kiepsko zacząłem... Teraz może być tylko lepiej

Dzień bry nio i się przy człapałem kawusia gotowa bigosik się szykuje to mogę was trochę po straszyć hi hi.

Dzień dobry Bigosik no no Aniołku,nie jadłam wieki Kupny czy sam robiłeś?

Siam słoneczko wszystko siam nie kupuję gotowego jeścia lubię wiedzieć cio jem i z jakiego gara.

HeheJa mam podobnie chociaż czasem się skuszę na gotowcaTo dobry z Ciebie kucharz,tak trzymaj

Hmmm gotowca mówisz nio ale mało kiedy a jeśli już to mam swoje miejsce i tam tak ale ino makaronik nić innego nie ruszę.

Ja kupuje i odgrzewam przeważnie w mikrofalii lecz rzadko jem obiadyTeraz akurat coś gotuje.Knajp nie lubię,tam zawsze drogo zresztą jak wszędzie

Oj nie nie zajączek by mi nie ruszyła tych eksperymentów do odgrzania słonko knajpy omijam szerokimi łukami ze względu na doświadczenia od kuchni i to dosłownie od kuchni hi hi ale w drepnę czasem do pizzy hut na makaronik bo mają na prawdę dobre ale też nie w każdym ich lokalu potrafią być dwa lokale nie mal obok siebie i w jednym z je się ze smakiem a w drugim to i psowi bym nie dał.