Co ja mam tu napisać^^ .
Może to że te pytania są banalne
Np,Orientacja sexualna hahaha lub Ostatni związek,nie pamiętam takich rzeczy lol ;)
Tak na poważnie numer jeden muzyka oczywiście, uwielbiam i znam wiele kawałków śpiewam i ćwiczę^^.
Uczę się i daje radę coś więcej pisać.
GG aktiv praktycznie zawszę jest NK i FB ale to na priv^^
----CmOk----
Synu, wytęż słuch to kilka szczerych słów
Tutaj zwykła codzienność to nie fabryka snów
Znów pod koniec miesiąca brakuje kilku stów
To powtarza się tak często jak pełnia i nów
Nigdy nie lubiłem psów, kościoła i rządu
Długi ciągną się za ludźmi jak pogrzebowy kondukt
To pierwsza linia frontu, wojenny taniec
Świat jest głuchy na twoje łzy i łkanie
Pamiętasz dojrzewanie? Niezapomniany klimat
Pierwsze balety, amfetamina i tanie wina
Blauki spędzone w kinach były całym naszym światem
Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę
Za te wszystkie chwile z tamtych lat
Za problemy, których nigdy nie jest brak
Zdrowie brat tego nigdy za dużo
A zdobyte wtedy nauki do dzisiaj nam służą
Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek
Nasze serca pompują krew a łzy są słone
Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli
I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny
W okół nas wyścig szczurów rajd za bejmem
I niektórzy go skończą jak Carradine z Cobain\'em
Zwykły szary dzień ludzie kolorują wódką
Grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną
Rób to co robisz brat, świat jest dziki
Nie pozwól żeby ktokolwiek mówił, że jesteś nikim
Licz tylko na siebie jeśli umiesz liczyć
Bo mimo upływu lat nadal żyjemy w dziczy
Zawsze jest chwila ciszy przed uderzeniem burzy
Świat należy do odważnych, nikt nie pamięta tchórzy
Niektórzy są głupi, chcą się zabić
Sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby
Wszystkie wady tego świata tworzą moją poezje
Więc wylałem frustracje nagrywając bezdech
To bezsens chłopaku mimo całego syfu
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu.
Bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo
I niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często
Nie chcę pierdolić bzdur jak masz żyć i co robić
Niektórzy z nas już za życia kopią sobie groby
Mijają doby, nie jesteś już taki młody
Beztroska zamieniła się w walkę o dobrobyt
Odwieczne schody, świat kłamstw i pleśni
Wypij za tych co nie mogą i tych co odeszli
Teoria orła i reszki, kwestia farta
Życiowy sarkazm, diabeł zna się na żartach
Nic nie warta jest duma ludzi bez honoru
Dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób
Gra pozorów, fałszywy uśmiech judy
Kaprawe oczka, pasożyt pełen obłudy
Czas wyczyścić brudy, niewielu to potrafi
Choć każdemu z nas trupy wysypują się z szafy
Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty
W górę szkło, wypijmy za błędy ...
Z biegiem czasu życie przestaje być proste,
Nie jest tak łatwo jak mogło by się wydawać (oj nie)
Ciągnie do hajsu, a jak nie ma ciągnąć, skoro go nie ma,
Nie możemy przecież ciągle udawać, że jest dobrze
Nie ma zapasu sił, chęci, zaczynamy się różnić,
Przestajemy na tych samych falach nadawać
Wydaje się nam, że wiemy co się święci,
A to sprawia, że ręce zaczynają nam opadać
Dla jednych życie na ziemi to piekło,
Dla drugich to wymarzony eden,
Mimo, że do celu jeszcze daleko, szczęśliwy jestem,
Że jak na razie dotąd doszedłem
Lata uciekają jak piasek przez palce,
Cieszę się, że mogę powiedzieć: \"kocham cię\" tacie i matce
Zaciśniętą mam pięść dla tych, co w ciągłej walce,
Dla tych, którzy odeszli w górze dwa palce
Ooo nie łam się, będzie dobrze, wiem, łatwo powiedzieć
Ale lepiej mieć nadzieję niż siedzieć i nic nie mieć,
Chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć
Mam klucz dla ciebie, chodź, naprawimy wszystko...
Chodź, naprawimy wszystko...
Chodź...
Naprawimy to...
Naprawimy to...
Naprawimy to...
Tak, byśmy mogli znowu budować
Naprawimy to...
Tak, byśmy mogli zacząć od nowa
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw, a jak się zjebie coś, naprawimy to
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw, a jak się zjebie coś, naprawimy to
Nie ma mocy, która by nam tu mogła nadzieję odebrać,
To nie znaczy wcale man, że nie możemy czasem przegrać,
By potem wygrać, po upadku wstać, żyć dalej,
Cieszyć się tym, co masz chłopaku, pieprzyć medale
Nie zawsze wspaniale jest w życiu, a w naszym państwie szczególnie,
To całe zamieszanie to test, jak mamy tu przeżyć to przeżyjmy wspólnie
Razem tu zdecydowanie więcej zdziałamy,
Gdzie gradem bzdur zasypują nam głowę, bo każdy
Chce żyć jak król zapominając o społeczeństwie
Idź pan w chuj, nie mówiąc cóż o człowieczeństwie
Żyjemy w kraju, gdzie naprawić coś jest ciężko,
Ale damy radę, pomału, koleżko uwierz w to
Wpadłeś w sidła, bo ktoś narobił bydła
Tak bywa, czas na to byś to ty złapał za skrzydła
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw, a jak się zjebie coś, naprawimy to
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw, a jak się coś zepsuje...
Naprawimy to (o tak)
Byś mógł znowu budować
Naprawimy to... (tak)
Byś mógł zacząć od nowa
Naprawimy to... (tak)
Byśmy mogli znowu budować
Naprawimy to... (tak)
Byśmy mogli zacząć od nowa (łoj)
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
I sprawię, że połączę to co nas dzieli
To czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie,
Ale musisz jeszcze raz zaufać - wiem, że to trudne
Mamy to, czego innym brakuje
(Miłość, spokój, wzajemny szacunek!)
Nadmiar emocji, by wszystko uprościć,
Bo moje serce jest pełne miłości
Kiedy stwierdzisz, że nie warto próbować,
Że zbitych fragmentów lustra nie umiesz dopasować,
Przyjdzie pora, powiem \"chodź tu\", spojrzę ci w oczy
I zaczniemy od początku
I nie ważne jak jest źle (źle)
Ja nie odejdę stąd (nie odejdę stąd)
Wezmę cię za rękę i razem naprawimy to
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw, a jak się zjebie coś, naprawimy to
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie
Zaczniemy budować od podstaw, a jak się coś zepsuje...