Nie jestem nikim. Nie jestem kimś. Zastanawiam się czy ja jeszcze w ogóle jestem. A gdybym miała określić się w jednym słowie, na pewno nie powiedziałabym że jestem dobra. Dobry to może być niedzielny rosół.
jestem Justyna, jestem ciężkim człowiekiem. o ile nadal jestem
*osobowość typu borderline
*zaburzenia depresyjne
*po ciężkiej próbie samobójczej
*dwukrotnie hospitalizowana w szpitalu psychiatrycznym
\"Czuję, że ostatnio bardzo się zmieniłam. Jest to dziwny rodzaj dojrzałości. Mimo ciągłego buntu pewne pogodzenie się. Pogodzenie się ze sobą inaczej. Jestem zmęczona. W samotności pragnę samotności.\"
\"Na pozór moje życie biegło naprzód ale nadal byłam przerażona i pełna gniewu; to samo kruche pisklę, co rok wcześniej. Dlatego zbudowałam sobie coś w rodzaju klatki, tworząc ściany z własnych kości.\"