Mnie tam zawsze chodziło tylko o spokój i teraz to mam a
czasami może nawet w nadmiarze ale tak właśnie jest mi
dobrze i tylko i wyłącznie spokojnego faceta mogę zabrać pod
swój dach bo jeszcze niestety pamiętam przekleństwa które tu
leciały codziennie i wrzaski i więcej takich popisów nie
zniosę.Błogi spokój i cisza,to jest wszystko czego chcę a
" kaktusy ", tak,niech sobie kwitną na pustyni
skoro nie potrafią docenić życia w rodzinie.